Dlaczego odszedł Zidane, dlaczego przyjdzie Raul?
Dymisja Zinedine’a Zidane’a ze stanowiska trenera Realu były decyzją spodziewaną przez wszystkich i logiczną. Francuz bowiem ani nie czul się na siłach by budować nowy zespół, ani nie udowodnił, że ma ku temu kompetencje.
Dlaczego Zidane musiał się pożegnać z Realem Madryt? (fot. Reuters)
ZZ był znakomity jako trener zarządzający potencjałem grupy starszych zawodników, których zastał w klubie w styczniu 2016 roku. Potrafił nawiązać z nimi porozumienie, wydobyć maksimum umiejętności. Jednak po sezonie 2020-21 jasne jest, że z tego składu więcej niż wicemistrzostwo i półfinał Ligi Mistrzów nie da się wycisnąć. Zidane poniósł zaś kilka spektakularnych porażek w pracy z młodymi zawodnikami, którzy mogliby zastąpić dotychczasowe gwiazdy. Dani Ceballos, Martin Odegaard przewodzą grupie zawodników, którzy zamiast stać się nowymi liderami, musieli odejść. Także oczekiwania wobec postępów Viniciusa i Rodrygo były znacznie wyższe.
Jorge Valdano, Predrag Mijatović, Fernando Morientes opowiedzieli się za tym, by nowym trenerem Realu został Raul. Podkreślali wszyscy, jak znakomitym już jest on trenerem, mówili o jego innowacyjnych metodach. Znakomicie sprawdził się w pracy z rezerwami, z którymi dotarł do barażów o Segunda. Pod jego okiem wielkie postępy uczyniło kilku wychowanków, po których sięgnął już Zidane.
Kto lepiej się nadaje, by wprowadzać ich do zespołu? W ciężkich czasach Realu nie stać na liczne transfery, musi bazować na zawodnikach z rezerw. I dlatego Florentino Perez koniec końców powierzy stery Raulowi. Gdyby nie niedawne fiasko innego trenera wypromowanego z Castilli do Realu, Santiago Solarego, zrobiłby to od razu.
Leszek Orłowski
„Piłka Nożna”