Djurdjević: Zespół leży obecnie w gruzach
Ivan Djurdjević podjął się niezwykle trudnej misji. Były piłkarz Lecha Poznań przyjął propozycję włodarzy klubu i podczas zbliżającego się sezonu, to właśnie on będzie pełnił funkcję trenera pierwszego zespołu. Sam zainteresowany wie, że czeka go bardzo ciężkie zadanie.
Nowy trener zaczął porządkować sprawy przy Bułgarskiej (fot. Rajczak / 400mm.pl)
– Chcę zrobić wszystko, żeby klub wrócił na właściwe tory. W tym momencie mamy zespół, który jest w gruzach. W którym nie ma liderów – powiedział Djurdjević podczas swojej pierwszej konferencji prasowej.
Pierwszym zadaniem nowego szkoleniowca będzie nie tylko przywrócenie drużyny na właściwe tory, ale także odzyskanie zaufania kibiców, którzy na finiszu zakończonego niedawno sezonu musieli przełknąć gorycz porażki. – W ostatnich kilku meczach nie widzieliśmy na boisku Lecha Poznań, który ma liderów. To nie jest Lech, którego chcemy widzieć. Musimy wrócić na właściwe tory, dlatego zaczynamy pracę od dzisiaj. Po niedzielnym meczu wracałem do domu i widziałem kibiców. Widziałem, jak wyglądają. Wiem, że musimy znów wydostać z nich uśmiech, optymizm i wiarę, że Lech wróci tam, gdzie jego miejsce – dodał.
– Zawodnicy muszą być świadomi, że konieczna jest ciężka praca. Muszą być zaangażowani i posiadać odpowiednią jakość. Wiemy, że zawodnicy, którzy do nas trafiają mają potencjał. Musimy jednak zrobić wszystko, żeby go wykorzystać i rozwinąć. Nie chcę opowiadać bajek. Liczy się dla nas ciężka praca, a jeśli ją wykonamy to nie mam wątpliwości, że wszystko będzie szło w dobrym kierunku – kontynuował Djurdjević.
Trener „Kolejorza” dość stanowczo dał do zrozumienia, że o ile będzie akceptował w szatni wiele narodowości, to każdy nowy zawodnik, którym nie będzie Polak, będzie musiał obligatoryjnie uczyć się języka. Jeżeli ktoś nie będzie chciał się dostosować, to nie będzie dla niego przyszłości przy Bułgarskiej.
– Byłem jako piłkarz w szatni Lecha, było w niej wiele narodowości, to nie była łatwa szatnia. Na pewno musimy w niej rozmawiać po polsku. Zwróciłem na to uwagę prezesowi. Przy podpisywaniu umów musimy zawrzeć klauzulę obowiązku nauki języka. Jeśli zawodnik będzie miał wątpliwości, to znaczy że nie chce tutaj grać – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Lech Poznań