DFB Pokal problemem dla kadry Nawałki
We wtorek i środę odbyły się ćwierćfinałowe mecze w ramach rozgrywek o Puchar Niemiec. Od razu po zakończeniu ostatniego spotkania rozlosowano pary półfinałowe. 15. i 16 kwietnia zagrają ze sobą Bayern Monachium i FC Kaiserslautern oraz Borussia Dortmund i VfL Wolfsburg.
Istnieje więc prawdopodobieństwo, że w wielkim finale w Berlinie, który zaplanowano na 17 maja, zobaczymy powtórkę z zeszłorocznego finału Ligi Mistrzów.
Taki układ meczów półfinałowych i ewentualny awans Bayernu i Borussii Dortmund do finału w Berlinie może bardzo niekorzystnie wpłynąć na… kadrę Adama Nawałki. Selekcjoner polskiej drużyny narodowej szuka każdej możliwości do wypróbowania swojej ekipy w starciu z najmocniejszym rywalem.
Trzy dni przed planowanym finałem na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, w Hamburgu na Imtech Arenie odbędzie się towarzyskie spotkanie Niemcy – Polska. Nie jest żadną tajemnicą, że selekcjoner Joachim Loew buduje swoją kadrę w oparciu o zawodników Bayernu i BVB. Zdarzały się mecze, w których nawet 95 procent zespołu stanowili gracze tych dwóch zespołów. Niemcy w przypadku takiego właśnie finału DFB Pokal, w Hamburgu stawią się w składzie rezerwowym.
Kogo zabraknie w kadrze Loewa w przypadku finału Bayern – Borussia? Neuer, Lahm, Boateng, Hummels, Schmelzer, Schweinsteiger, Kroos, Sven Bender, Mueller, Goetze, Guendogan, Reus – trzeba przyznać, że mocna ekipa.
Rzuciliśmy jednak okiem na to, jak w takim przypadku będzie mogła wyglądać niemiecka jedenastka na mecz z Polską.
Ter Stegen – Hoewedes, Mertesacker, Westermann, Jansen – L.Bender – Sam, Oezil, Draxler, Podolski – Klose.
Loew zdecydowanie najwięcej problemów będzie miał wówczas ze zmontowaniem formacji obronnej, bo ona w całości składa się z zawodników BVB i FCB. Zarówno Hoewedes, jak i Westermann oraz Jansen byli regularnie powoływani w ostatnich miesiącach, więc ciężko przypuszczać, że przywiązany do nazwisk Loew nagle zmieni koncepcję.
W ofensywie wybór jest większy, wystarczy powiedzieć, że nie wspomnieliśmy o takich piłkarzach, jak Khedira, Gomez (nie wiadomo czy wrócą do odpowiedniej dyspozycji po kontuzjach), Schuerrle, Kruse czy nawet Kiessling (wciąż nie wiadomo, czy aby nie będzie rozważany w kontekście powołania do szerokiej kadry na mundial). Na pewno nie można więc mówić, że Polska w Hamburgu zagra z rywalem słabszym od siebie, choć prawdą jest, że przeciwnikiem będzie zupełnie inny zespół niemiecki, niż ten, który rozpocznie rywalizację w brazylijskim mundialu.
Poza tym nie zapominajmy, że jeśli w Hamburgu zabraknie najlepszych piłkarzy niemieckich, to nie będzie przecież także najlepszych zawodników polskich – Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka.
Cokolwiek by nie powiedzieć, Adam Nawałka trzyma zapewne kciuki za FC Kaiserslautern i VfL Wolfsburg…
pka, Piłka Nożna