Derby Rzymu dla Lazio. Juventus o krok od tytułu
Derby Rzymu dla Lazio. Podopieczni Simone Inzaghiego pokonali we wczesne niedzielne popołudnie Romę (3:1) i cały czas liczą się w walce o miejsce na podium Serie A. Klęska Romy oznacza z kolei, że wyścig o Scudetto jest już praktycznie rozstrzygnięty, ponieważ na cztery kolejki przed końcem sezonu „Giallorossich” tracą już dziewięć punktów do liderującego Juventusu.
Derby Rzymu dla Lazio
Kiedy na boisko wychodzą piłkarze Romy i Lazio, to można w ciemno zakładać, że kibice będą świadkami sporych emocji. Te mogą być tylko większe, jeśli obie drużyny znajdują się w dobrej formie, a tak właśnie było przed niedzielnym starciem. Roma cały czas goni Juventus i ucieka Napoli, natomiast Lazio ma jeszcze szanse na zajęcie trzeciego miejsce w Serie A, które daj prawo do gry w eliminacjach Champions League. Stawka meczu była więc ogromna.
Więcej szans na zwycięstwo dawano oczywiście podopiecznym Luciano Spallettiego i jak pokazały pierwsze minuty, nie były to prognozy pozbawione podstaw. Roma od początku przeszła do ofensywy i piłka raz za razem wędrowała w pole karne lokalnego rywala. Znakomite sytuacje mieli Edin Dzeko i Mohamed Salah, jednak żadnemu z nich nie udało się znaleźć drogi do siatki.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i dokładnie tak było w tym przypadku. Skoro bramki nie udało się strzelić gospodarzom, to ze swojej szansy skorzystali goście. W 12. minucie Sergej Milinković-Savić obsłużył dobrym podaniem Belde Keitę, a ten bez większych problemów uporał się z dwoma obrońcami i oddał strzał. Piłka przeleciała jeszcze między nogami jednego z rywali i nieco zaskoczyła Wojciecha Szczęsnego, który nie zdołał obronić.
Roma potrzebowała czasu na otrząśnięcie się po takim ciosie, jednak ostatecznie jeszcze przed przerwą udało się jej dogonić przeciwnika. W 45. minucie Wallace faulował we własnym polu karnym i sędzia wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem tej jedenastki okazał się doświadczony Daniele De Rossi i cała zabawa zaczęła się od początku.
Po bardzo dobrej pierwszej połowie, emocji nie zabrakło również w drugiej odsłonie. Już na jej początku Lazio ponownie objęło prowadzenie, a tym razem na listę strzelców wpisał się Dusan Basta. Serb przejął piłkę przed polem karnym Romy i po minięciu jednego rywala zdecydował się na strzał. Futbolówka odbiła się jeszcze rykoszetem i myląc Szczęsnego wpadła do siatki.
Romie nie szło i kiedy sytuacja zaczęła się stawać podbramkowa, Spalletti postanowił wyciągnąć z rękawa ostatniego asa. Na boisku pojawił się bowiem Francesco Totti, dla którego mogło to być pożegnanie z derbami stolicy.
„Giallorossich” już się jednak ostatecznie nie podnieśli, a w końcówce ich marzenia o korzystnym wyniku rozwiał Keita, który po raz drugi w trakcie tego popołudnia pokonał Wojciecha Szczęsnego.
Wynik zmianie już nie uległ i po końcowym gwizdu ze zwycięstwa mogli się cieszyć piłkarze Lazio, którzy dzięki wygranej w derbach zbliżyli się na odległość czterech punktów do trzeciego w stawce Napoli. Drużyna Milika i Zielińskiego swoje ligowe spotkanie rozegra w niedzielny wieczór przeciwko Interowi Mediolan.
Roma kończyła zawody w osłabieniu, ponieważ już w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę otrzymał Antonio Rudiger.
gar, PiłkaNożna.pl