Derby Dolnego Śląska bez emocji
Bezpłciowe derby Dolnego Śląska. Śląsk Wrocław nie zaliczył przełamania i zremisował bezbramkowo z Zagłębiem Lubin.
Sytuacja obu drużyn przed tym spotkaniem była trudna. Zarówno Śląsk jak i Zagłębie są w gronie drużyn walczących o utrzymanie i komplet punktów zdobyty w derbowym starciu mógł mieć kolosalne znaczenie w kontekście pozostania w lidze w przyszłym sezonie.
W pierwszej połowie nie działo się kompletnie nic. W 9. minucie piłka po strzale Wojciecha Golli minęła się z poprzeczką, w 32. minucie Kacper Chodyna przestrzelił z bliskiej odległości i były to dwie, jedyne sytuacje obu drużyn do przerwy.
W drugiej części spotkania lepiej radzili sobie piłkarze Śląska. Byli aktywniejszy, stwarzali więcej sytuacji. W 69. minucie Dolezal zmarnował najlepszą okazję w tym spotkaniu. Drużyna Zagłębia rozklepała całą formację obronną Śląska i Dolezal spudłował z odległości kilku metrów od linii bramkowej.
Więcej sytuacji do końca podstawowego czasu gry nie widzieliśmy i ostatecznie, po niemrawym widowisku – obie ekipy zapisały na swoje konto po jednym punkcie.
Najbardziej na jednym oczku skorzystali piłkarze Zagłębia, którzy nieznacznie odskoczyli strefie spadkowej. Pozycja Śląska wciąż jest minorowa. Zawodnicy Jacka Magiery są na 12. miejscu i mają przewagę raptem 4 punktów nad zagrożonymi miejscami.
młan, PiłkaNożna.pl