Przejdź do treści
Derby d’Italia dla Interu Mediolan!

Ligi w Europie Serie A

Derby d’Italia dla Interu Mediolan!

Derby d’Italia dla Interu Mediolan. Nerazurrich rozegrali jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie i zasłużenie pokonali Juventus FC (2:0). 

Inter odniósł bardzo ważne zwycięstwo (fot. Reuters)


Starcia Interu z Juventusem zaliczają się do grona największych klasyków ligi włoskiej. W ubiegłych sezonach, kiedy dominacja Starej Damy na boiskach Serie A była zdecydowana, nie miały one tak wielkiej temperatury jakby nazwy klubów mogły na to wskazywać. Tym razem Inter i Juventus muszą gonić Milan, a wygrana w klasyku mogłaby dodać jednej lub drugiej drużynie nieco wiatru w żagle.

Podopieczni Antonio Conte chcieli się przełamać po dwóch spotkaniach bez zwycięstwa, ale trzeba było pamiętać, że po raz ostatni Juventus udało się im pokonać we wrześniu 2016 roku. Od tego czasu obie drużyny mierzyły się osiem razy, z czego Bianconeri wygrali pięć meczów, a trzy kończyły się remisami.


Mecz na San Siro od początku toczył się w bardzo dobrym tempie. Już w 11. minucie piłkę do siatki skierował Cristiano Ronaldo, ale jego radość nie trwała zbyt długo, ponieważ bardzo szybko okazało się, że Portugalczyk znajdował się na pozycji spalonej. 

Turyńczycy spadli w zaledwie kilka chwil z nieba do piekła, ponieważ dwie minuty później Wojciech Szczęsny musiał skapitulować po trafieniu Arturo Vidala. Jeden z najmocniej krytykowanych graczy Interu wykorzystał znakomite dośrodkowanie Nicolo Barelli i głową pokonał polskiego bramkarza. 

Juventus nie potrafił się otrząsnąć i niewiele brakowało, by bardzo szybko został skarcony drugim golem. Po mocnym uderzeniu Romelu Lukaku i znakomitej interwencji Szczęsnego, piłkę dobić do siatki mógł Lautaro Martinez. Argentyńczyk fatalnie jednak przestrzelił i mając przed sobą pustą bramkę posłał futbolówkę w trybuny.



Jeśli Andrea Pirlo miał plan, by po przerwie spuścić ze smyczy wściekłe psy i mocniej przycisnąć rywala, to ten runął niczym domek z kart już w 52. minucie. Alassandro Bastoni posłał znakomite, kilkudziesięciometrowe podanie ze swojej połowy, czym otworzył drogę do bramki Nicolo Barelli. Ten wpadł w pole karne i huknął pod poprzeczkę, nie dając Szczęsnemu żadnych szans na obronę.

Inter grał bardzo dobrze i konsekwentnie, natomiast Juventus nie miał zbyt wielu argumentów i nie potrafił w jakikolwiek sposób zagrozić bramce Samira Handanovicia. Pirlo próbował roszad w swoim zespole, jednak przy świetnie dysponowanym przeciwniku nie miał to żadnego znaczenia.

Im bliżej końca zawodów, tym gospodarze mieli coraz większą kontrolę nad tym, co dzieje się na boisku. Juventus był kompletnie bezzębny, a dodatkowo ustępował Interowi w każdej formacji. Co więcej, prowadzenie ekipy z Mediolanu mogło być dużo wyższe, gdyby skuteczniejszy był Lautaro Martinez. Argentyńczyk zmarnował jednak trzy świetne okazje i zakończył mecz bez ani jednego gola na koncie.

Więcej bramek na San Siro już nie obejrzeliśmy i po ostatnim gwizdku sędziego to gospodarze mogli się cieszyć z bardzo ważnych trzech punktów i prestiżowej wygranej. Dzięki temu Inter zrównał się z ligowej tabeli z liderującym Milanem i powiększył przewagę nad Juventusem do siedmiu „oczek”, co na tym etapie sezonu może się okazać decydujące.


gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 46/2024

Nr 46/2024