Decydujący czas dla Wisły Kraków
Piłkarze Wisły Kraków wykazują się nie lada cierpliwością. Zawodnicy, którzy od miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia za swoją pracę, mieli we wtorek złożyć wezwania do wypłacenia zaległych pensji, ale ostatecznie uznali, że jeszcze trochę poczekają.
Co z tą Wisłą? (fot. 400mm.pl)
Sytuacja przy Reymonta jest skrajnie dramatyczna, a najbliższe dni i tygodnie mogą zaważyć na tym, czy Wisła Kraków jaką znaliśmy do tej pory, będzie nadal funkcjonować w ekstraklasowych realiach. Klub ma bowiem poważne problemy finansowe i bez wsparcia kogoś z zewnątrz będzie mu bardzo ciężko o przetrwanie tego trudnego okresu.
W Wiśle zlecono specjalny audyt, który ma wykazać jak duże są długi i gdzie znajdują się największe problemy. Jego wyniki możemy poznać jeszcze przed weekendem.
Piłkarze, którzy w większości przypadków nie dostają pieniędzy od lipca, mieli we wtorek złożyć grupowe wezwanie do zapłaty, jednak podjęli decyzję, że jeszcze się wstrzymają. Drużyna zamierza poczekać na rozwój wypadków w najbliższych dniach i dopiero na podstawie audytu, a także wniosków z niego płynących podjąć kolejne kroki – donosi portal „lovekrakow.pl”.
Przypomnijmy, że w przypadku złożenia takich wezwań, klub będzie miał czternaście dni na uregulowania zaległości. Jeśli tego nie zrobi, a wiadomo, że na dziś nie ma na to środków, to zawodnicy będą mogli złożyć specjalne wnioski o rozwiązanie swoich umów z winy klubu.
Gdyby tak się stało, Wisła Kraków mogłaby z dnia na dzień pozostać bez piłkarzy, ponieważ zaległości dotyczą całego zespołu, a wina klubu, a co za tym idzie pozytywna dla graczy decyzja PZPN o rozwiązaniu umów, to sprawa oczywista.
Przyszłość „Białej Gwiazdy” może się więc rozstrzygnąć jeszcze w tym tygodniu.
Grzegorz Garbacik