Przejdź do treści
Czy trzecie miejsce jest ważne?

Ligi w Europie Świat

Czy trzecie miejsce jest ważne?

Anglicy i Belgowie staną dziś do boju w mundialowym finale pocieszenia. Czy jednak jest to adekwatna nazwa? Czy zajęcie trzeciego miejsca może pocieszyć, jest ważne?
Foto: Łukasz Skwiot


To zależy, dla kogo. Dla wielkich potęg, jadących na turniej tylko po złoto – niespecjalnie. Dowiodła tego przed czterema laty Brazylia, która nie potrafiła podnieść się po półfinałowej klęsce z Niemcami i nie podjęła rywalizacji z Holandią. Natomiast dla zespołów, dla których już sam awans do półfinałów jest istotnym osiągnięciem, bo nie zdarza się codziennie, mały finał też ma swoją stawkę. 


Anglia i Belgia były wymieniane w szerszym gronie faworytów imprezy. Jednak ostatnie turnieje wcale do takiego ich zakwalifikowania nie skłaniały. Anglia bowiem ostatni raz była w półfinale w 1990 roku, a Belgia w 1986. Dla Czerwonych Diabłów to zresztą jedyne tego typu osiągnięcie. Wedy w boju o podium przegrali 2:4 z Francją. Jeśli więc dziś zwyciężą, będzie to największych sukces reprezentacji Czerwonych Diabłów w historii jej startów w mundialach.  

Anglicy byli w 1966 roku mistrzami, ale oprócz tego tylko raz, właśnie w 1990, dotarli do najlepszej czwórki. Swój ostatni mecz przegrali wówczas 1:2 z Włochami. Zatem wygrana nad Belgią da Trzem Lwom drugi najlepszy start w finałach MŚ! 

Trudno oczekiwać, by wobec tych faktów któryś z zespołów odpuścił dzisiejszy bój, albo nie podszedł do niego z należytą powagą. Gareth Soutgate zapowiada, że pośle na boisko skład optymalny, z minimalnymi tylko korektami w stosunku do zestawienia na mecz z Chorwacją. Roberto Martinez ma trochę inną sytuację, wszak w fazie grupowej jego rezerwowi (jak pamiętamy, stawką było już tylko pierwsze miejsce w tabeli) ograli Anglię.

Najwięcej bramek w meczu o trzecie miejsce na mundialu padło w 1958 roku, kiedy to Francja pokonała 6:3 Niemcy. Cztery gole strzelił wówczas legendarny Just Fontaine, do trzynastu śrubując swoje rekordowe osiągnięcie pod względem liczby bramek zdobytych na mundialu. Dziś w Sankt Petersburgu zagrają liderzy klasyfikacji snajperów rosyjskich finałów MŚ: Harry Kane i Romelu Lukaku. Każdemu z nich bardzo będzie zależało na prestiżowym tytule. Także dlatego, nawet jeśli nie padnie tyle goli co przed 60. laty, można zakładać, że będzie ich więcej niż w meczu grupy G, zakończonym wynikiem 1:0 dla Czerwonych Diabłów.  

Leszek Orłowski
„Piłka Nożna”

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024