Przejdź do treści
Czy Raków jest już nasycony?

Polska Ekstraklasa

Czy Raków jest już nasycony?

Raków Częstochowa w niedzielę odniósł historyczne zwycięstwo w finale Fortuna Pucharu Polski. Drużyna Marka Papszuna zapewniła sobie grę w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencyjnej, więc ostatnie trzy mecze sezonu może zagrać na luzie. Czy drużyna spod Jasnej Góry czuje się już nasycona tym sezonem?



Tak naprawdę częstochowianie w trzech ostatnich meczach sezonu 2020-21 grają tylko o dwie rzeczy: kolor medalu i wyższe premie za zajęcie lepszego miejsca w lidze. Czy cztery miliony złotych będą wystarczającą motywacją, aby jeszcze wspiąć się na wyżyny możliwości?

Raków jest wiosną w bardzo dobrej formie. Wydawało się, że zespół Marka Papszuna nie będzie w stanie udźwignąć presji, którą sam sobie nałożył po wspaniałej rundzie jesiennej. Na początek 2021 roku ekipa spod Jasnej Góry przegrała trzy mecze z rzędu, ale po tamtym kryzysie nie ma już śladu. Raków od lutego nie przegrał ani jednego spotkania! A po drodze sięgnął jeszcze po krajowy puchar i ma karty w ręku w kwestii wicemistrzostwa.

Ale jak drużyna Papszuna zagra po niedzielnym finale? W ostatnich latach triumfator PP nie był w stanie wygrać pierwszego meczu ligowego po finale (Cracovii nie liczymy, bo finał był po sezonie ligowym). Ani Lechia, ani Legia, ani Arka nie potrafiły odnieść zwycięstwa zaraz po świętowaniu krajowego pucharu. Jak będzie z Rakowem?

Na pewno na huczne świętowanie częstochowian liczą piłkarze Stali. Jeśli beniaminek z Mielca dzisiaj pokonałby rywala z Częstochowy, wówczas będzie już tylko o włos od przypieczętowania utrzymania w Ekstraklasie.

Początek spotkania o 19:00.

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024