Czy Piast jest dalej uzależniony od Świerczoka?
Kiedy Jakub Świerczok rozwiązał worek z golami w rundzie jesiennej, nagle Piast Gliwice zażegnał kryzys formy i odbił się od dna tabeli. W jakiej formie będzie napastnik gliwickiego zespołu wiosną? Czy jego trafienia nadal są niezbędne, aby gliwiczanie regularnie punktowali?
Napastnik Piasta strzelił jesienią siedem goli w sześciu spotkaniach. Gliwiczanie ani jednego z tych meczów nie przegrali, co pokazuje, jak drużyna Waldemara Fornalika uzależniła się od trafień snajpera wypożyczonego z Łudogorca Razgrad.
Świerczok pierwszą bramkę po powrocie do Polski zdobył w eliminacjach Ligi Europy przeciwko Dynamo Mińsk. Później wypadł ze składu z powodów zdrowotnych, ale kiedy wrócił do pełni sił szybko rozwiązał worek z golami i rozpoczął proces wyprowadzania Piasta na prostą.
Pięć ostatnich meczów w rundzie jesiennej Piasta, to sześć trafień Świerczoka. To on ma największy wpływ na poczynania ofensywne zespołu. 28-latek miał udział, licząc gole, asysty oraz asysty drugiego stopnia, przy 41,2% trafień całej drużyny w lidze!
Piast jesienią miał olbrzymie problemy z ustabilizowaniem formy. Były zakażenia koronawirusem, a to wiązało się z kłopotami kadrowymi. Teraz wszystko powinno być w normie. Drużyna przepracowała okres przygotowawczy, w Turcji wygrała dwa sparingi i pełna optymizmu przystępuje do rundy wiosennej.
Świerczok w pierwszym meczu towarzyskim na zgrupowaniu nie wystąpił z powodu urazu. Kibice Piasta byli więc pełni obaw, czy najlepszy strzelec wyzdrowieje przed wznowieniem Ekstraklasy. W drugim starciu już zagrał, strzelił hat-tricka. – Wszyscy są zdrowi, poza Javierem Hyjkiem – powiedział Waldemar Fornalik na konferencji prasowej przed starciem z Wisłą Kraków, więc Świerczoka powinniśmy dzisiaj zobaczyć na boisku od pierwszej minuty.
Początek spotkania Wisła Kraków – Piast Gliwice o 15:00.
pgol, PilkaNozna.pl