Czy Lech wygra po raz trzeci?
Nowe rozgrywki rozpoczęli niemal identycznie, choć jedni strzelają więcej goli, a drudzy mniej ich tracą. Kto będzie górą w meczu Lecha Poznań z Jagiellonią Białystok?
Dariusz Żuraw chciałby zapewne powtórzyć osiągnięcie z końcówki ubiegłego sezonu.
Goście liczą na kontynuowanie zwycięskiej passy. Przed przerwą reprezentacyjną wygrali dwa kolejne spotkania: z Wartą Poznań oraz Piastem Gliwice. Teraz stają przed szansą na powtórzenie osiągnięcia z końcówki ubiegłego sezonu, kiedy triumfowali w lidze trzykrotnie, nie ponosząc przy tym ani jednej porażki.
Co ciekawe, wówczas również mierzyli się z ekipą z Podlasia. Rozbili ją 4:0, a na murawie błyszczeli Christian Gytkjaer (dwa gole), Pedro Tiba (gol i asysta) i Dani Ramirez (dwie asysty). Tym razem na trafienia polował będzie Mikael Ishak.
Zawodnicy Jagielloni udawali się na zgrupowania drużyn narodowych w nieco gorszych nastrojach od rywala. Po porażce z Zagłębiem Lubin (0:1). Wcześniej szło im jednak dobrze, a Bogdan Zając liczy na to, że jego podopieczni właściwie zareagują na ostatnie niepowodzenie.
– Przed każdym meczem robimy analizę, szukamy słabszych stron przeciwnika. Każdy zespół ma słabsze momenty i będziemy je próbowali wykorzystać. Przede wszystkim jednak chcemy skupić się na swojej grze, na tym, co potrafimy i co chcielibyśmy prezentować. Jeśli dołożymy skuteczność do tego, co potrafimy robić dobrze, to myślę, że jesteśmy w stanie walczyć o zwycięstwo. Taki też mamy cel na to spotkanie. Mecz pokaże, czy ta przerwa była za długa. Myślę, że z pożytkiem wykorzystaliśmy ten czas – stwierdził szkoleniowiec Jagi na konferencji prasowej.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego gospodarze i goście są sąsiadami w tabeli. Jak będzie po ostatnim sygnale dźwiękowym sędziego? Przekonamy się późnym wieczorem. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:00.
sar, PiłkaNożna.pl