Przejdź do treści
Czy bramkarze żyją dłużej?

Ligi w Europie Świat

Czy bramkarze żyją dłużej?

Im bliżej bramki rywala, tym laurów i okrzyków podziwu piłkarz otrzymuje więcej. Tymczasem grupa badaczy z Polski opublikowała wyniki badań, które mogą sugerować, że bramkarze może i wygrywają mniej nagród indywidualnych, ale w zamian dłużej żyją.
Na długość życia bramkarzy może mieć wpływ długość ich karier, które czasem trwają nawet po 40. roku życia. Jak w przypadku Gianluigiego Buffona (foto: Łukasz Skwiot)

RAFAŁ KOBYLARCZYK


Prof. dr hab. Wojciech Drygas, dr hab. Łukasz Małek, dr Robert Gajda i dr Witold Śmigielski zbadali dwie grupy zawodników i wyciągnęli wniosek, że piłkarze żyją dłużej niż wskazuje na to przeciętna populacji, a bramkarze nawet o 5-8 lat dłużej. Na początku pod uwagę zostali wzięci uczestnicy pierwszych trzech turniejów o mistrzostwo świata, urodzeni przed 1922 rokiem, a potem, by potwierdzić wyniki, które dała ta grupa, zawodnicy, którzy w sezonie 1946-47 występowali w wybranych silnych ligach europejskich. Wyniki drugiej grupy potwierdziły rezultaty, które badacze otrzymali po sprawdzeniu pierwszej próbki badawczej, a całość została opublikowana w artykule „Goalkeepers Live Longer than Field Players: A Retrospective Cohort Analysis Based on World-Class Football Players”, zamieszczonym na łamach „International Journal of Environmental Research and Public Health”. Zdecydowanie więcej bramkarzy niż zawodników z innych pozycji grających w europejskich ligach w badanym sezonie, dożyło 85 urodzin.


– Jeżeli braliśmy pod uwagę piłkarzy z zespołu lub konkretnego kraju, sprawdzaliśmy wszystkich zawodników, jeżeli nie było dwóch-trzech, trudno, ale w przypadku większych braków eliminowaliśmy całą drużynę, żeby analiza nie była niekompletna. Trudno sobie wyobrazić, żeby dużą rolę odgrywała przewaga rasowa lub narodowościowa, bo nie stosowaliśmy żadnej wybiórczości – tłumaczy dr Śmigielski, odpowiedzialny za dobór próbki i statystyczną część badania.

Badacze nie odnotowali zauważalnych statystycznie różnic na pozostałych pozycjach, jedyne wyraźne odstępstwo od pewnej normy dotyczyło bramkarzy. To akurat wynik broniący się logicznie. Jeżeli pod uwagę brać rolę na boisku, bramkarze znacznie bardziej różnili się w grze od kolegów występujących poza polem karnym, niż ci wzajemnie między sobą.


Przyczyn bramkarskiej długowieczności może być kilka i każda z nich ma silne argumenty, a jednocześnie żadnego z nich nie można wskazać jako jedynego i niepodważalnego. Pierwszym powodem jest różnica w aktywności fizycznej, jaką podejmowali bramkarze w porównaniu do kolegów z pola. Dotyczy ona między innymi długości pokonanego dystansu, intensywności uczestnictwa w meczu (według badań, bramkarz około 75 procent czasu w meczu spędza na czynnościach o niskiej intensywności). W czasach, kiedy bramkarze rzadziej, jeżeli w ogóle, przyjmowali rolę ostatniego obrońcy, te różnice z pewnością były jeszcze większe, niż ma to miejsce obecnie.

Autorzy podjęli także kwestię mniejszej liczby odbić piłki głową. Według badań, powtarzające uderzenia piłki głową prowadzą do przewlekłej encefalopatii pourazowej, która może zwiększać ryzyko przedwczesnych zgonów. Bramkarze, z racji pozycji, a także stylu gry, byli na nie narażeni w mniejszym stopniu. Jeden z badaczy, jako ważny, wskazuje jeszcze inne czynniki.

– W mojej opinii najbardziej prawdopodobny jest wpływ dwóch czynników. Pierwszy, że jednak kariery bramkarzy trwają dłużej, a to oznacza dodatkowe kilka lat aktywnego uprawiania sportu. W tamtych czasach pewnie spora część piłkarzy po zakończeniu kariery aż takiego poziomu aktywności nie utrzymywała. Z reguły zawodnicy po zejściu z boiska są tak zmęczeni, często kontuzjowani, że przechodzą do siedzącego trybu życia – opowiada dr hab. Łukasz Małek. – Drugi czynnik, mniej prawdopodobny, to fakt, że bramkarze mają mniejsze obciążenia niż w przypadku zawodników z pola – tłumaczy, dodając, że gdy przyszło mu badać grupę piłkarzy, zauważył, że cechy fizyczne serca zawodników grających w polu, niewiele różniły się od tych typowych dla maratończyków, mimo zróżnicowania w typie podejmowanej aktywności. Małek twierdzi, że fakt, iż ktoś nie gra na bramce, raczej nie wpływa na to, że żyje krócej niż wynosi średnia populacji. Innymi słowy – nie ma racjonalnych podstaw dla osób, które chcą zrezygnować z piłki nożnej, ponieważ boją się szybszej śmierci.

– Intensywne treningi nie przekładają się na skrócenie czasu życia. Im ktoś ma wyższą wydolność, tym w perspektywie 40 lat lepiej rokuje na dłuższe życie. Oczywiście, jeżeli nie ma objawów przetrenowania i tę wydolność się utrzymuje – tłumaczy i podkreśla, że współcześni sportowcy, trenujący na wysokim poziomie, także powinni żyć dłużej niż średnia populacyjna.

Autorzy zgodnie stwierdzają, że kilka bardzo ważnych aspektów jest niemożliwych do zbadania. Nie sposób było dotrzeć do informacji, które opisywałyby tryb życia badanej grupy piłkarzy po zakończeniu kariery. Być może wpływ na długość życia miał status społeczno-ekonomiczny, dalsza aktywność fizyczna po zakończeniu kariery czy też dostęp do opieki zdrowotnej na wysokim poziomie. W sytuacjach, kiedy piłkarze po zejściu z boiska nie byli w centrum zainteresowania, trudno o informacje, które pomogłyby to ustalić. Nie można jednak spodziewać się, by te czynniki odbiegały w znaczący sposób w przypadku bramkarzy od tych, którzy grali bliżej bramki rywala. Bardziej prawdopodobne wydaje się zróżnicowanie ze względu na miejsce życia, ale co do tego także nie ma informacji. 

A zatem – czy jeżeli ktoś planuje żyć dłużej, powinien stanąć na bramce? Idąc tropem myślenia badaczy, taka osoba powinna po prostu regularnie uprawiać sport, ale nie możemy zapominać, że badania opierały się na grupie z innej, nie tylko piłkarskiej, epoki. Niewykluczone, że analogiczne badania, które będą robione za 80 lat, dowiodą, że bramkarze żyją średnio tak samo długo, jak ich koledzy z innych pozycji. Jeżeli tak się stanie, będzie to raczej znak, że większy wpływ mają na ich organizmy czasy, w których żyją, niż pozycja, na której grają. 

TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (NR 44/2020)

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024