Przejdź do treści
Cykl PN: Piłkarskie świątynie (8): Olympiastadion w Monachium

Ligi w Europie Bundesliga

Cykl PN: Piłkarskie świątynie (8): Olympiastadion w Monachium

Piłkarski stadion jest dla nas, kibiców i dziennikarzy niczym świątynia. To właśnie tam krzyżują się nasze drogi, to właśnie tam udajemy się na nasze „nabożeństwo” i oglądamy w akcji piłkarzy. Są na świecie takie obiekty, które należą do tych najbardziej wyświęconych. Stadiony, które w swojej historii widziały tak wiele wydarzeń, gościły tak znakomitych zawodników, że przeszły do legendy i właśnie tymi chcemy się zająć w naszym nowym cyklu. Oto jego ósma część.

To właśnie na tym stadionie polski futbol święcił największe triumfy



Cykl PN: Piłkarskie świątynie (7): Stadion Wojska Polskiego – KLIKNIJ!

Cykl PN: Piłkarskie świątynie (6): Estadio Azteca – KLIKNIJ!

Miejsce polskiej chwały


Są takie obiekty, które mają szczególne znaczenie dla nas, Polaków. Do takiej kategorii z całą pewnością zalicza się Olympiastadion w Monachium. To bowiem właśnie na tym stadionie nasz futbol święcił największe triumfy, a legenda piłkarzy Kazimierza Górskiego będzie już na zawsze związana ze stolicą Bawarii i charakterystycznym obiektem przypominającym alpejskie szczyty. Począwszy od turnieju piłkarskiego podczas Igrzysk Olimpijskich w 1972 roku, kiedy to sięgnęliśmy po złoty medal (jedyny taki przypadek w historii), a skończywszy na finałach Mistrzostw Świata, które dwa lata później zostały rozegrane na niemieckich boiskach. Drużyna, w której grały wtedy takiej tuzy jak Kazimierz Deyna, Andrzej Szarmach, Jan Tomaszewski czy Grzegorz Lato na Olympiastadion wystąpiła na wspomnianym mundialu dwukrotnie. W pierwszym meczu rozbiła ona w puch i pył Haiti (7:0), a na zakończenie turnieju, w spotkaniu o trzecie miejsce skromnie pokonała Brazylię (1:0). Nie może więc dziwić, że dzisiaj Monachium jest dla Polaków miejscem szczególnym i wcale nie chodzi o to, że od przyszłego sezonu barwy miejscowego Bayernu będzie reprezentował Robert Lewandowski.



Skoro już jesteśmy przy Bayernie. Stadion Olimpijski w Monachium został wybudowany z myślą o wspomnianych już letnich Igrzyskach Olimpijskich, jednak w momencie kreślenia jego projektu było wiadomo, że swoje przyszłe mecze będą rozgrywać na nim właśnie Bawarczycy. Architektem, w którego głowie urodził się pomysł na budowę tego dość futurystycznie wyglądającego obiektu był Gunther Behnisch, a głównym inżynierem czuwającym na wcieleniem go w życie Frei Otto. Na lokalizację stadionu wybrali oni teren, który podczas II Wojny Światowej został wręcz zrównany z ziemią przez alianckie bomby. Olympiastadion zbudowano więc w ogromnej niecce, co nie tylko ułatwiło jego postawienie, ale także dość mocno ograniczyło koszty, co z kolei zaowocowało możliwością przykrycia go dachem, który do dzisiaj jest charakterystyczną częścią obiektu. Na jego trybunach mogło zasiąść początkowo ponad 80 tysięcy widzów, jednak z biegiem czasu pojemność tak została ograniczona do 69 tysięcy, z czego 57 tysięcy zajmowały miejsca siedzące, a blisko 12 tysięcy te dla kibiców, którzy podczas zawodów sportowych woleli pozycję stojącą. Obiekt został zbudowany z myślą o Igrzyskach Olimpijskich, dlatego wyposażono go w ośmiotorową bieżnię oraz infrastrukturę niezbędną lekkoatletą. To rzecz jasna powodowało, że odległość trybun od boiska była spora, a widoczność z wielu miejsc stadionu była po prostu bardzo kiepska.

Pisałem jednak o futurystycznym dachu. Nie może jednak określić zadaszenia tego obiektu inaczej, ponieważ na owe czasy był to projekt zupełnie rewolucyjny, pionierski. Dach ten powstał z pleksiglasu i był podtrzymywany na ogromnych słupach rozstawionych poza stadionem. Jego wygląd miał symbolizować niedalekie Alpy i trzeba przyznać, że twórcom takie nawiązanie udało się nad wyraz. Dach nie obejmował swoim zasięgiem całych trybun, co powodowało, że spora część publiczności przy niesprzyjającej pogodzie po prostu mokła. To także spowodowało, że po latach piłkarze musieli opuścić swój wysłużony dom, ale do dnia dzisiejszego budzi on ogromne zainteresowanie turystów i jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w całym Monachium.

Cykl PN: Piłkarskie świątynie (5): Old Trafford – KLIKNIJ!

Cykl PN: Piłkarskie świątynie (4): Stadion Dziesięciolecia – KLIKNIJ!

Do dwóch klubów


Oprócz Bayernu, na Olympiastadion występował także drugi z lokalnych klubów – TSV 1860 Monachium (chociaż ten dopiero od 1990 roku). Grała tam także reprezentacja Niemiec, chociaż w ciągu trzydziestu lat, począwszy od otwarcia obiektu, możemy naliczyć jedynie trzynaście takich spotkań. To właśnie na Stadionie Olimpijskim w Monachium nasi zachodni sąsiedzi doznali jednej z najboleśniejszych porażek w swojej historii. We wrześniu 2001 roku Niemcy przegrali z Anglikami aż 1:5 w meczu rozgrywanym w ramach eliminacji Mistrzostw Świata. Po tym wydarzeniu, drużyna narodowa już nigdy więcej nie zagościła na starym monachijskim obiekcie.

Wielka piłka raz na zawsze opuściła Olympiastadion w 2005 roku, kiedy Bayern i TSV przeprowadziły się na wybudowany z myślą o mundialu nowoczesny obiekt Allianz Arena. Zanim do tego doszło, na murawie tego legendarnego stadionu odbyły się jeszcze dwa mecze w ramach EURO 1988 oraz dwa finały najważniejszych rozgrywek klubowych na Starym Kontynencie, czyli Ligi Mistrzów, a wcześniej Pucharu Europy. W 1979 roku Nottingham Forest prowadzone przez słynnego Briana Clougha pokonało szwedzkie Malmo 1:0 i sięgnęło po swój pierwszy triumf w tych rozgrywkach. W 1997 roku doszło do dość niecodziennego wydarzenia, pierwszego i ostatniego w historii niemieckiej piłki. W wielkim finale Ligi Mistrzów Borussia Dortmund pokonała Juventus 3:1, a wszystko to działo się właśnie na boisku odwiecznego rywala, czyli Bayernu. Piłkarze BVB oklaskiwani na Olympiastion? Taki widok przeszedł do legendy.

Nie tylko futbol

Monachijski stadion to jednak nie tylko futbol. O Igrzyskach Olimpijskich już wspominałem, ale obiekt ten gościł także Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce w 2002 roku, tych podczas których złoty medal w chodzie na 50 kilometrów wywalczył Robert Korzeniowski. Gościł on także przedstawicieli sportów zimowych. W grudniu 2006 roku w Monachium rywalizowali biegacze walczący w Tour de Ski. Indywidualny sprint na 1100 metrów wygrali wtedy Marit Bjoergen i Christoph Eigenmann. Urządzono tam także w 2011 roku tzw. Wyścig Mistrzów, czyli jedno z najbardziej widowiskowych i najbardziej prestiżowych wydarzeń w świecie sportów motorowych.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że przez lata istnienia Stadionu Olimpijskiego, zagrało na nim mnóstwo gwiazd światowej estrady. Żeby nie być gołosłownym, wystarczy tylko wspomnieć takie nazwiska jak Michael Jackson, Depeche Mode, Coldplay, Madonna, Bon Jovi, Bruce Springsteen, Elthon John, The Police, Metallica, AC/DC czy Red Hot Chili Peppers.



Cykl: Piłkarskie świątynie (3): Camp Nou – KLIKNIJ!

Cykl PN: Piłkarskie świątynie (2): Stadion Śląski – KLIKNIJ!

 

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024