Przejdź do treści
Cracovia potwierdziła wysoką formę

Polska Ekstraklasa

Cracovia potwierdziła wysoką formę

Zwycięstwem gospodarzy zakończył się pierwszy z dwóch zaplanowanych na niedzielę meczów 26. kolejki Lotto Ekstraklasy. Cracovia rzutem na taśmę pokonała Arkę Gdynia (2:1) i dała tym samym jasny sygnał, że nie złożyła jeszcze broni w walce o miejsce w grupie mistrzowskiej.

Cracovia w coraz wyższej formie (fot. Łukasz Skwiot)


26. kolejka ekstraklasy nie rozpieszczała kibiców swoim poziomem. Po mocno przeciętnych piątkowych meczach, jeszcze gorzej było w sobotę, kiedy to w trzech spotkaniach zobaczyliśmy zaledwie jednego gola i to podczas zawodów w Gliwicach, które nie zostały ostatecznie dokończone z powodu burd chuliganów.

Można więc było się spodziewać, że w Krakowie gorzej po prostu być nie może i przy ul. Kałuży zobaczymy nieco lepszej piłki. Cracovia od początku rundy prezentuje się bowiem całkiem nieźle, co potwierdziła ostatnią wygraną nad Wisłą Płock. Swoje ambicje udowodnić chciał również trener Michał Probierz, który przedłużył niedawno swój kontrakt z „Pasami” do 2020 roku.


Na całe szczęście, piłkarze wsłuchali się w apele kibiców i gole w Grodze Kraka obejrzeliśmy. Pierwszy z nich padł pod koniec pierwszej połowy, kiedy to po dośrodkowaniu w pole karne Miroslav Covilo zgrał piłkę do nadbiegającego Michała Helika, a ten głową umieścił piłkę w siatce.

Strzelona bramka wprowadziła do spotkania nieco prawdziwych piłkarskich emocji, bo wcześniej piłkarze skupiali się głównie na wzajemnych faulowaniu, a ostra gra groziła kontuzjami. To właśnie z tego powodu boisko opuścić musieli Deniss Rakels, a na drugą część meczu nie wyszedł Covilo.

Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie zamierzali składać broni i w drugiej połowie ruszyli do odrabiania strat. Efekt? Wynik remisowo mieliśmy ponownie w 59. minucie, kiedy to znakomitym uderzeniem z dystansu popisał się Siergiej Kriwiec. Piłka po jego strzale odbiła się jeszcze rykoszetem od jednego z piłkarzy i zmyliła Michala Peskovicia, który nie miał szans na obronę.

Jeśli chodzi o to działo się na boisko poza zdobytymi golami, to niestety nie działo się na nim zbyt wiele ciekawego. W 67. minucie swój oficjalny debiut w barwach Arki zaliczył Maciej Jankowski, który dołączył do klubu przed zaledwie kilkoma dniami.

Rozstrzygnięcie zapadło w samej końcówce spotkania, kiedy wszystko wskazywało na to, że obie drużyny podzielą się punktami. Gola na wagę zwycięstwa gospodarzy strzelił Krzysztof Piątek, który wykorzystał dobrą wrzutkę z narożnika boiska i strzałem głową zapewnił swojej drużynie trzy punkty.



gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024