Nie milkną echa klęski FC Barcelony w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Katalończycy zostali rozgromieni przez Bayern Monachium (2:8) i wszystko wskazuje na to, że porażka ta pociągnie za sobą dużo poważniejsze konsekwencje niż ktokolwiek mógł się spodziewać.
Czy Messi pożegna się z Barceloną? (fot. Reuters)
Po kompromitacji w Lizbonie, poleciała głowa najbardziej oczywista, a więc trenera Quique Setiena, który i tak znajdował się na wylocie z klubu
Zwolnienie było łatwe do przewidzenia, ale to tak naprawdę jedynie wierzchołek góry lodowej. Klub czeka bowiem w najbliższym czasie przebudowa od piwnicy aż po strych. Nowi piłkarze, nowy trener i niewykluczone, że także nowy prezydent. Wszystko to dopiero przed katalońskim gigantem.
Niewykluczone, że nowa Barcelona będzie budowana już na świeżym fundamencie, a więc bez zawodników, którzy w ostatnim czasie rozczarowywali. Jak donoszą hiszpańskie media, jednym z tych, którzy jeszcze podczas tego lata mają się pożegnać z Blaugraną będzie sam Leo Messi!
Argentyńczyk jest żywą legendą Barcelony i jej najlepszym zawodnikiem w historii. Po meczu z Bayernem miał on jednak uznać, że czara goryczy się przelała, a pod kierownictwem obecnych władz drużyna nie będzie w stanie zmierzać we właściwym kierunku. Od 2015 roku Messi i jego koledzy nie wygrali Ligi Mistrzów, a nadchodząca wielkimi krokami przebudowa, która jest obliczona na kilka, a nie jedno okienko transferowe, nie zwiastuje tego, by w przyszłym sezonie miało być lepiej.
Kapitan nie zamierza więc już dłużej czekać i wsłuchiwać się w obietnice Josepa Marii Bartomeu. Zdaniem lokalnych mediów, Leo Messi miał poinformował władze klubu o swojej decyzji i zamierza spróbować się w innym klubie. Zdaniem „Mundo Deportivo”, na Camp Nou nabrali wody w usta, czego najlepszym dowodem jest brak stanowczego dementi. To z kolei oznacza, że temat jest poważny, a Barcelona zastanawia się co z tym zgniłym jajem zrobić.
Umowa Messiego obowiązuje bowiem do końca czerwca 2021 roku i sprzedania go podczas tego lata będzie dla klubu ostatnią okazją na pokaźny zarobek, szczególnie jeśli założymy, że piłkarz nie będzie skłonny do przedłużenia kontraktu. Wizerunkowo byłby to wielki cios dla Katalończyków, ale finansowo klub mógłby się podnieść z kolan po latach nietrafionych inwestycji.
Chętnych na skorzystanie z usług jednego z najlepszych piłkarzy w historii na pewno nie braknie, nawet biorąc poprawkę na to, że ma on już 33 lata na karku. Tylko w ostatnich dniach łączono go z Interem Mediolan, Paris Saint-Germain i Manchesterem City.
Gdyby odejście Messiego z Barcelony się potwierdziło, to byłby to jeden z najgłośniejszych transferów w dziejach i idealne podsumowanie katastrofalnej kadencji prezydenta Bartomeu. Nie jest w końcu żadną tajemnicą, że wolą Argentyńczyka było reprezentowanie barw Dumy Katalonii do końca kariery, ale w takich okolicznościach może się okazać, że ostatnie sezony piłkarskiej przygody spędzi on w innym miejscu.
Grzegorz Garbacik