Coraz trudniejsza sytuacja Milika
Nie ma porozumienia – nie ma gry. Z takiego założenia wychodzi Aurelio De Laurentiis. Co oznacza to dla Arkadiusza Milika?
Co dalej z karierą Milika? (fot. Piotr Kucza)
Intencje Polaka znane są od miesięcy. Plan na bieżącego okno transferowe zakładał zmianę barw klubowych. Z początku wydawało się, że nie będzie z tym większego problemu, wszak Napoli zależało na pozbyciu się piłkarza, któremu za niespełna rok kończy się kontrakt, a napastnik cieszył się zainteresowaniem pracodawców z całej Europy. Z każdym upływającym tygodniem sytuacja staje się jednak coraz trudniejsza.
Atencja, jaką cieszył się Milik, słabnie. Juventus przekierował swoje zainteresowanie najpierw na Edina Dżeko, a następnie na Luisa Suareza. Jeśli ten ostatni faktycznie przeniesie się do Turynu, Roma nie pozbędzie się wspomnianego wyżej Bośniaka. Nie będzie więc potrzebować wzmocnienia w osobie Polaka. A Anglicy i Hiszpanie milczą.
Inna sprawa, że De Laurentiis nie zamierza oddać swojego zawodnika za bezcen. Wprost przeciwnie, żąda sowitej sumy, która dla wielu klubów stanowi cenę zaporową. Szczególnie w czasach pandemii.
Negocjacje stoją w miejscu. Kariera Milika również. Portal „Calciomercato” donosi, iż 26-latek nie wystąpi w najbliższych sparingach drużyny (z Pescarą oraz Sportingiem Lizbona). To kolejny jasny sygnał, że w Neapolu nie ma już dla niego miejsca.
Do końca okna transferowego coraz mniej czasu, a impas trwa. Im dłużej przyszłość Polaka będzie nieznana i niepewna, tym gorzej. Tak dla niego, jak i dla kadry Jerzego Brzęczka, przed którą bardzo ważne miesiące.
sar, PiłkaNożna.pl