Co dalej z Mahirem Emrelim?
Mahir Emreli nie poleciał z Legią Warszawa na zgrupowanie do Dubaju i na 99,9% nie zagra już w barwach mistrzów Polski. Napastnik złożył wniosek o rozwiązanie kontraktu, ale ma na to nikłe szanse. W drużynie jest już praktycznie skreślony i jedynym rozwiązaniem będzie transfer.
Od początku reprezentant Azerbejdżanu zakładał, że Legia jest dla niego tylko przystankiem w drodze do silnego europejskiego klubu. Nie ukrywał tego w wywiadach, a w klubie też to rozumieli. Emreli nie miałby problemów z odejściem po sezonie, gdyby wszystko układało się po myśli zawodnika oraz Legii.
Sytuacja mocno się skomplikowała. Azer strzelał jak na zawołanie w europejskich pucharach, natomiast w PKO Bank Polski Ekstraklasie regularnie rozczarowywał. Do tego przy okazji powrotu z meczu w Płocku, Emreli został pobity przez chuliganów, którzy weszli do autobusu.
Ta sytuacja spowodowała, że napastnik poważnie zaczął zastanawiać się nad swoją przyszłością. Odbył co prawda rozmowę z Aleksandarem Vukoviciem i zapewnił, że poleci do Dubaju, aby się przygotowywać do rundy wiosennej z zespołem. Tak się nie stało, a do klubu przyszło pismo informujące, że piłkarz rozpoczął proces rozwiązania kontraktu z winy Legii.
Zachowanie piłkarza zostało katastrofalnie odebrane w zespole i Emreli nie ma już w zasadzie powrotu do Legii. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik odejdzie, ale na zasadach warszawskiego klubu, czyli dojdzie do transferu gotówkowego.
Po pierwszych tygodniach Azera w Warszawie wydawało się, że Legia sprzeda go z olbrzymim zyskiem. Mówiło się nawet, że mistrzowie Polski mogą na nim zarobić po roku nawet pięć milionów euro, bo w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy oraz w fazie grupowej LE, napastnik zrobił sobie bardzo dobrą reklamę.
Dzisiaj taka kwota jest jednak nierealna. Legia nie odda Emrelego za „czapkę gruszek” i liczy, że przyszły pracodawca zapłaci za Azera w granicach 1,5-2 mln euro, aby warszawianom zwróciła się pensja zawodnika oraz kwota, którą dostał przy podpisaniu kontraktu, a także, aby zostało coś więcej w klubowej kasie. Zainteresowanie snajperem przejawiają tureckie kluby: Galatasaray oraz Basaksehir. W grze o jego transfer jest także chorwackie Dinamo Zagrzeb, które jednak czeka do wyjaśnienia kontraktowej sytuacji piłkarza.
pgol, PilkaNozna.pl