Chorwaci powitani w kraju jak bohaterowie
Chorwaci przegrali wielki finał mistrzostw świata, jednak w swojej ojczyźnie zostali powitani jak bohaterowie. Dla tego nieco ponad 4-milionowego kraju, sam awans do decydującej rozgrywki był ogromnym sukcesem i nic dziwnego, że w Zagrzebiu prawdziwe tłumy stawiły się, by na żywo powiedzieć „dziękuję” podopiecznym Zlatko Dalicia.
Chorwaci zostali w kraju przywitani jak bohaterowie (fot. Łukasz Skwiot)
Chorwaccy piłkarze, którzy przecież na mundial awansowali dopiero poprzez baraże, byli rewelacją samego turnieju. Drużyna z Bałkanów zaprezentowała efektowny futbol, a fanów na całym świecie ujęła swoją zaciętością i duchem walki.
Podczas fazy grupowej Chorwaci pokonali Nigerię, Argentynę i Islandię, a w drodze do finału odprawili jeszcze z kwitkiem Danię, Rosję oraz Anglię. W meczu o złoto lepsza od Chorwacji okazała się Francja, jednak Luka Modrić i spółka już na stałe zapisali się na kartach historii futbolu.
Gracze Dalicia musieli przełknąć gorycz porażki, ale po powrocie do kraju mogli się przekonać, ile tak naprawdę udało im się w Rosji dokonać. W Zagrzebiu swoich bohaterów powitało blisko pół miliona osób – licząc od lotniska do Placu Jelecicia, gdzie odbyła się wielka feta.
Na specjalnej scenie ustawionej na placu pojawiły się lokalne gwiazdy estrady, zabrało z kolei – na wyraźne życzenie organizatora – polityków i ich ogrzewania się w cieple sportowców. Całość była transmitowana przez 250 stacji telewizyjnych z całego świata.
Przypomnijmy, że medal zdobyty przez Chorwatów jest ich drugim w historii. Przed dwudziestoma laty, podczas mistrzostw świata we Francji wywalczyli oni brąz.
gar, PiłkaNożna.pl