Przejdź do treści
Carlitos rozstrzelał Śląsk Wrocław

Polska Ekstraklasa

Carlitos rozstrzelał Śląsk Wrocław

W drugim piątkowym meczu 27. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków pokonała Śląsk Wrocław 3:1 po hat-tricku Carlitosa.


Po raz pierwszy po powrocie z Włoch w podstawowym składzie Wisły Kraków znalazł się Petar Brlek. Chorwacki pomocnik latem trafił do Genoi, która w lutym wypożyczyła go do Wisły. 24-latek już w poniedziałkowym meczu z Jagiellonią Białystok w 9. minucie zmienił kontuzjowanego Marcina Wasilewskiego, ale tym razem zagrał od początku.

Nieco podobna sytuacja ma miejsce w Śląsku Wrocław, który w końcówce okna transferowego sprowadził Mateusza Cholewiaka ze Stali Mielec. Były kapitan pierwszoligowca tak udanie zaprezentował się przez ostatnie dziesięć minut meczu z Sandecją Nowy Sącz, że tym razem trener Tadeusz Pawłowski dał mu zagrać od początku.


Choć obie drużyny rzadko ostatnio wygrywają, to od początku dzisiejszego meczu były ofensywnie usposobione. W pierwszym kwadransie po niezłej okazji zmarnowali Igors Tarasovs i Jesus Imaz.

Wisła częściej atakowała, jak zwykle aktywny był Carlitos, a piłkę po jednym z jego strzałów ładnie odbił Jakub Słowik. W 20. minucie Hiszpan był już jednak bezbłędny. Carlitos mocnym kopnięciem w środek bramki wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez Tima Riedera.

Śląsk wyrównał w 37. minucie. Robiący sporo zamieszania na boisku Sito Riera tym razem dośrodkował z rzut rożnego, a Igors Tarasovs zgubił krycie Zorana Arsenicia i zdobył bramkę uderzeniem głową.

Niecodzienna zmiana miała miejsce w przerwie spotkania. Na drugą połowę nie wyszedł już bowiem kontuzjowany sędzia asystent – Marcin Boniek. Zastąpił go Tomasz Listkiewicz, który w pierwszej połowie był asystentem VAR.

Druga połowa rozpoczęła się od strzału w słupek gospodarzy, ale gol i tak nie byłby uznany, bo Imaz był na spalonym. Z drugiej strony boiska błąd popełnił Matej Palcić, piłkę przejął Arkadiusz Piech i podał do Cholewiaka, którego w polu karnym zablokował Fran Velez.

W 62. minucie drugiego w tym meczu, a osiemnastego w sezonie strzelił Carlitos. Po długim podaniu Arsenicia piłkę opanował Carlitos. Hiszpan ograł Tarasovsa i strzałem przy dłuższym słupku zdobył kolejną bramkę.

Już kilka chwil potem Rafał Boguski znakomitym podaniem wypracował okazję Imazowi, ale przegrał on pojedynek ze Słowikiem. W 79. minucie Carlitos był już o krok za liderem klasyfikacji ligowych strzelców – Igorem Angulo, który zdobył dotąd 19 bramek. W pole karne Śląska przedarł się bowiem Tomasz Cywka i zacentrował przed bramkę, gdzie nieczysto w piłkę trafił Kamil Dankowski. Futbolówka dotarła więc do Carlitosa, który z bliska wpakował ją do pustej bramki.

Carlitos, który zakończył serię czterech meczów bez gola, zapewnił Wiśle trzecie zwycięstwo w czwartym tegorocznym domowym spotkaniu. Dzięki temu krakowanie zrównali się w tabeli Lotto Ekstraklasy z będącą na piątej pozycji Koroną Kielce. Śląsk, który w tym roku jeszcze nie wygrał, pozostaje na 11. miejscu.

band, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024