Całe życie na wypożyczeniach
Stal Mielec poinformowała dzisiaj, że Paweł Tomczyk pomyślnie przeszedł testy medyczne i został wypożyczony z Lecha Poznań. Dla 22-letniego napastnika to kolejna szansa na zebranie doświadczenia w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Ile młodzieżowy reprezentant Polski będzie jeszcze czekał na prawdziwą szansę w Kolejorzu?
(fot. M. Figielek/400mm.pl)
Młody, waleczny, w miarę skuteczny, ale wciąż czekający na poważną szansę w Lechu – tak w skrócie można opisać Pawła Tomczyka. Wydawało się, że trener Dariusz Żuraw nie będzie miał wyjścia i w końcu będzie musiał postawić na 22-latka. Jednak nie tym razem.
Tomczyk od trzech sezonów regularnie jest wypożyczany do innych klubów. Do tej pory można to było zrozumieć – Kolejorz chciał ogrywać swojego wychowanka, który miał małe szanse na grę, ponieważ nikt nie zamierzał sadzać na ławce snajpera wybitnego, jakim był Christian Gytkjaer.
Duńczyk jednak po sezonie pożegnał się z Poznaniem i Lech został bez napastnika. Wicemistrzowie Polski sprowadzili Mikaela Ishaka, który ma być następcą króla strzelców 2019-20. Z Wielkopolską pożegnał się także Timur Żamaletdinow, który był wypożyczony i nie zostanie na dłużej w Kolejorzu, ponieważ klub nie doszedł do porozumienia z CSKA Moskwa w sprawie wykupienia piłkarza.
Te fakty dawały do myślenia i pozwalały sądzić, że rozgrywki 2020-21 mogą być przełomowe właśnie dla Tomczyka. 22-latek mógł być alternatywą dla Ishaka, a w razie niedyspozycji, słabszej formy czy dłuższej aklimatyzacji Szweda, mógłby wskoczyć do jedenastki. W Poznaniu stwierdzili jednak inaczej.
Lech postanowił oddać Tomczyka na kolejne wypożyczenie, a to oznacza, że w tym momencie Żuraw zostaje z Ishakiem, 18-letnim Filipem Szymczakiem i ewentualnie Filipem Marchwińskim, który nie jest typową dziewiątką. Wątpliwe jednak, aby Kolejorz został tylko z takimi armatami. Prawdopodobnie Lech ściągnie drugiego napastnika, a Tomczyk w tym czasie będzie ogrywał się w Stali.
Ile jeszcze ten chłopak będzie musiał czekać na swoją szansę? W sezonie 2017-18 zbierał doświadczenie w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Efekt? 34 mecze, 12 goli i 4 asysty – bilans bardzo przyzwoity. Rundę wiosenną 2019 spędził w Gliwicach. Piast wywalczył mistrzostwo Polski, a młodzieżowy reprezentant Polski strzelił dwa gole. Zagrał jednak tylko… 49 minut.
Czemu jednak w Poznaniu nie chcą zaufać Tomczykowi poważniej? W minionym sezonie rozegrał 288 minut w pierwszej drużynie Kolejorza, strzelił 3 gole, zaliczył jedną asystę, więc punktował w klasyfikacji kanadyjskiej średnio co 72 minuty. To jednak za mało, aby przekonać do siebie Żurawia…
Kontrakt 22-latka z Lechem obowiązuje do końca sezonu 2020-21, a jego wypożyczenie ma trwać rok. Czyżby Tomczyk miał zapracować na nową umowę, grając w barwach Stali, a nie Kolejorza?
pgol, PilkaNozna.pl