Bojowe nastroje we Wrocławiu
Tadeusz Pawłowski poprowadził Śląsk Wrocław w dwóch meczach, w których zdobył jeden punkt. Trener liczy, że podczas zbliżającego się spotkania z Sandecją Nowy Sącz uda mu się sięgnąć po pierwszy komplet punktów.
Czy Śląsk Wrocław zdoła przełamać złą serię? (fot. Łukasz Skwiot)
Prowadzony przez Pawłowskiego zespół szczęśliwie zremisował z Górnikiem Zabrze i rzutem na taśmę przegrał z Lechem Poznań. W grze Śląska widać już rękę nowego szkoleniowca i dlatego w meczu z Sandecją ma nastąpić przełom na wagę bardzo potrzebnych WKS-owi trzech punktów.
– Dla nas każdy mecz jest ważny. Uważam, że punkt z Lechem byłby fajnym rezultatem i mogliśmy go zdobyć. W tej chwili koncentrujemy się już jednak tylko na Sandecji. Nie wracam już do Poznania, przedstawiłem swoją rację, ale teraz pracujemy przed Sandecją i tylko to się liczy – powiedział Pawłowski na przedmeczowej konferencji.
Wszystko wskazuje na to, że swoją szansę przeciwko beniaminkowi otrzyma Mateusz Cholewiak, który dołączył do Śląska przed kilkoma dniami z pierwszoligowej Stali Mielec. – Sądzę, że Cholewiak jest gotowy, by znaleźć się w meczowej osiemnastce. Cały czas trenował w Stali, choć nie grał jeszcze meczów. Chcę go zobaczyć w treningu, jestem ciekaw, jak wygląda. To szybki zawodnik, a my mamy problemy na skrzydłach. W kadrze meczowej będzie na pewno, po treningu zdecydujemy, co dalej – dodał.
– Cieszę się, że widać progres w naszej postawie. Był krok do przodu, w Poznaniu przebiegliśmy 10 kilometrów. Chciałbym, by to było widoczne na meczu z Sandecją, wtedy będę zadowolony – zakończył trener.
Starcie Śląska z Sandecją zaplanowano na sobotę (15:30).
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Śląsk Wrocław