Przejdź do treści
Błędy własne pogrążyły Widzew. Ruch lepszy w meczu przyjaźni

Polska Ekstraklasa

Błędy własne pogrążyły Widzew. Ruch lepszy w meczu przyjaźni

W pierwszym sobotnim meczu 17. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Ruch Chorzów pokonał na własnym boisku Widzew Łódź 3:0.
Maciej Jankowski rozegrał przeciwko Widzewowi bardzo dobre zawody

Najświeższe doniesienia z T-Mobile Ekstraklasy na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!

Spotkanie od samego początku toczyło się pod dyktando gości z Łodzi, którzy raz za razem zapuszczali się pod bramkę Ruchu. Bardzo dobre okazje do wpisania się na listę strzelców mieli Mariusz Stępiński czy też Łukasz Broź, jednak Michal Pesković nie dał się pokonać. Widzew przeważał, Widzew atakował i wydawało się, że gol dla drużyny Mroczkowskiego wisi w powietrzu, jednak piłka nożna raz jeszcze pokazała swoją przewrotną twarz.

W 18. minucie gospodarze wyprowadzili szybką kontrę. Nie popisał się Hachem Abbes, a w pole karne łodzian wpadł Maciej Jankowski, który strzałem po długim słupku wpakował piłkę do siatki. Nie można oprzeć się wrażeniu, że Milos Dragojević w bramce Widzewa mógł zrobić zdecydowanie więcej. Bramkarz gości był niestety negatywny bohaterem meczu, ponieważ na kilka minut przed przerwą zdecydował się na szaleńcze wyjście z własnej bramki i przy próbie kompletnie niepotrzebnej interwencji zagrał ręką, za co został przez Pawła Raczkowskiego wyrzucony z boiska.

Niebiescy od początku drugiej części gry ruszyli do zdecydowanych ataków i bardzo szybko udało im się podwyższyć rezultat. Marcin Kaczmarek wyciął w polu karnym Filipa Starzyńskiego i arbiter nie zawahał się ze wskazaniem na „wapno”. Pewnym egzekutorem jedenastki okazało się doświadczony Marek Zieńczuk.

Ruch miał jeszcze kilka okazji na podwyższenie rezultatu, jednak bardzo dobrze w bramce Widzewa spisywał się rezerwowy bramkarz Maciej Krakowiak, który popisał się kilkoma niezłymi interwencjami i na pewno uratował swój zespół przed dotkliwszą porażką przy Cichej. Ostatecznie, musiał on jednak wyjąć raz jeszcze piłkę w siatki. W doliczonym czasie gry ładnym strzałem z woleja popisał się były gracz Widzewa Mindaugas Panka i ustalił wynik na 3:0 dla Ruchu.

GG, PilkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024