Błaszczykowski pod lupą Komisji Ligi
Nie milkną echa z głośnej końcówki meczu Wisły Kraków z jej imienniczką z Płocka (3:4). Komisja Ligi zajmie się zachowaniem Jakuba Błaszczykowskiego.
Powiedzieć, że końcówka meczu Wisły Kraków z jej imienniczką z Płocka była emocjonująca, to tak naprawdę nic nie powiedzieć. W doliczonym czasie gry, przy wyniku 3:3, Elvis Manu zagrał piłkę ręką w polu karnym, sędzia po konsultacji z VAR wskazał na wapno, a piłkę z jedenastu metrów do bramki posłał Mateusz Szwoch, dając Nafciarzom zwycięstwo rzutem na taśmę.
Po ostatnim gwizdku na stadionie przy Reymonta było naprawdę gorąco. Między piłkarzami Białej Gwiazdy a płocczanami doszło do szarpaniny, podczas której Luis Fernandez w niekontrolowanym przypływie emocji uderzył Damiana Michalskiego. Niewykluczone, że był to ostatni występ Hiszpana w obecnym sezonie, bowiem jego karygodne zachowanie wzięła pod lupę Komisja Ligi.
Nie tylko Fernandezowi grozi zawieszenie, ale również… Jakubowi Błaszczykowskiemu. Wprawdzie 108-krotny reprezentant Polski nie był nawet obecny w szerokiej kadrze meczowej, bowiem leczy zerwane więzadła krzyżowe, lecz nie przeszkodziło mu to we wtargnięciu na murawę po zakończeniu spotkania, by ostentacyjnie bić brawo w kierunku arbitrów, demonstrując swoje niezadowolenie z ich werdyktów.
Co więcej, jak widać na pomeczowym nagraniu autorstwa Wisły Płock, Błaszczykowski już w trakcie przerwy między pierwszą a drugą połową udał się pod pokój sędziów i w mocnych słowach skrytykował – jego zdaniem podjęte na niekorzyść wiślaków – decyzje gwiżdżącego wówczas Damiana Sylwestrzaka.
Zachowanie legendy Białej Gwiazdy nie uszło uwadze Komisji Ligi. Jutro, w czwartek 28 kwietnia, poznamy jej stanowisko w sprawie Błaszczykowskiego i Fernandeza.
jbro, PilkaNozna.pl