Przejdź do treści
Bjelica: Musimy nauczyć się roli lidera

Polska Ekstraklasa

Bjelica: Musimy nauczyć się roli lidera

Po raz pierwszy od dłuższego czasu Lech przystąpi do konfrontacji z Legią z wyższej pozycji w tabeli niż rywal z Warszawy. Pomimo kiepskiej postawy w trzech ostatnich kolejkach, Kolejorz ma nad Wojskowymi dwa punkty przewagi.

Nenad Bjelica jeszcze nie zdobył punktów w potyczkach z Legią Warszawa (foto: Ł. Skwiot)

Na początku sezonu zawodzą jedni i drudzy. Zespoły Legii oraz Lecha nie zdołały dotrzeć do fazy grupowej europejskich pucharów, natomiast w lidze spisują się ostatnio przeciętnie. Dla Kolejorza, po niezłym starcie w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy, we wrześniu nadszedł gorszy czas. W trzech spotkaniach poznańska drużyna zgromadziła cztery punkty: zremisowała w Szczecinie z Pogonią (0:0), wymęczyła zwycięstwo nad Koroną Kielce (1:0), natomiast przed tygodniem w bardzo słabym stylu przegrała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław (0:2).

– Już przed spotkaniem z Pogonią ostrzegałem chłopaków, ale być może nie każdy to zrozumiał – powiedział Nenad Bjelica. – Możesz wygrać mecz, ale nie wyciągnąć z niego żadnych wniosków i tak było w przypadku naszego zwycięstwa z Koroną. Z drugiej strony porażka może nie okazać się taka zła, jeśli czerpiesz z niej naukę. Ostatnie tygodnie wiele nas nauczyły – dodał.

Od siódmej do dziewiątej kolejki Lotto Ekstraklasy Lech był liderem rozgrywek. Pierwsze miejsce w tabeli stracił po przegranej we Wrocławiu.

– Może w ostatnim czasie ta pozycja lidera nam przeszkadzała? Musimy nauczyć się tej roli i presji, która się z nią wiąże – przyznał trener Kolejorza. – W trzech poprzednich spotkaniach nasza gra nie była na takim poziomie, jakiego oczekujemy. Wszyscy chcemy zagrać w końcu dobry mecz i Legia jest do tego idealnym rywalem. Musimy zaprezentować się tak, jak choćby w spotkaniach u siebie z Haugesund i Utrechtem w eliminacjach Ligi Europy. Jeśli zagramy podobnie, to możemy odnieść zwycięstwo.

Dla Bjelicy będzie to czwarta potyczka z Legią. Do tej pory chorwacki szkoleniowiec, który w Poznaniu pracuje od ponad roku, zaliczył komplet porażek w meczach ze stołecznym zespołem. W październiku 2016 roku Kolejorz przegrał 1:2 w Warszawie, ten sam rezultat powtórzył się kilka miesięcy później na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Z kolei w spotkaniu rundy finałowej ubiegłego sezonu Lech uległ Legii 0:2 na obiekcie przy Łazienkowskiej.

– Pierwsze dwa mecze z Legią były dobre w wykonaniu mojej drużyny, trzeci już okazał się słaby. Spotkania przeciwko Legii są bardzo emocjonujące, można je porównać do starć Dinama Zagrzeb z Hajdukiem Split w Chorwacji. Tym wydarzeniom towarzyszy duża presja. W ostatnim czasie Dinamo wygrywa z Hajdukiem, jak Legia z Lechem w Polsce. Mam nadzieję, że w niedzielę to się zmieni – stwierdził Bjelica.

Szlagier 11. kolejki ligowej zaplanowano na 1 października. Początek meczu w Poznaniu o godzinie 18:00.

Konrad Witkowski


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024