fot. Łukasz Skwiot
Pierwsza połowa meczu i początek drugiej nie przyniósł dużych emocji. Niepokojące dla kibiców Kolejorza mogło być jedynie wcześniejsze zejście z boiska
Jóźwiaka. Jeden z lepszych piłkarzy Lecha w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu został sfaulowany i potrzebował pomocy medycznej. Po chwili zdecydowano, że 20-latek nie wróci już na boisko, a jego miejsce zajął
Nicklas Baerkroth.
Gra nabrała większego tempa po dokonaniu zmian przez
Ivana Djurdjevicia w 58 minucie. Chociaż na murawie pojawiło się siedmiu nowych piłkarzy, to jedną z lepszych okazji miał ten, który rozegrał pełne 90 minut –
Maciej Makuszewski. Jego strzał głową nie znalazł jednak drogi do siatki rywali.
– Myślę, że nasz dzisiejszy rywal był bardzo wymagający. Zagrał dobre spotkanie, ale byliśmy dla nich równym przeciwnikiem. Momentami grali wrzesz boiska i dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nic im to nie dało. Mieliśmy kilka dobrych szans, aby wyjść na prowadzenie – taką wypowiedź Makuszewskiego można przeczytać na stronie Lecha Poznań.
RK, PilkaNozna.pl
Źródło: Lech Poznań, Głos Wielkopolski