Bez liderów, bez zwycięstwa
Dwa gole, po jednym dla każdej ze stron. Oto, czego doświadczyli kibice, którzy zdecydowali się spędzić czwartkowy wieczór z piłkarzami Reprezentacji Belgii i Reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej.
Batshuayi strzelił jedynego gola dla Belgii. (fot. Reuters)
Gospodarze wybiegli na murawę w mocno okrojonym składzie. Nie było wśród nich ani Thibauta Courtoisa, ani Kevina De Bruyne, ani Edena Hazarda, ani nawet Romelu Lukaku. W ich buty musieli postarać się wejść inni – Simon Mignolet, Hans Vanaken, Jeremy Doku, Leandro Trossard czy Michy Batshuayi.
Dość długo niewiele z tego wychodziło. Owszem, podopieczni Roberto Martineza przeważali, ale nie przekładało się to na wynik potyczki. Aż do 53. minuty.
Wtedy to Batshuayi oddał celny strzał na bramkę rywala po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska. Golkiper dobrze interweniował, lecz wobec dobitki napastnika nie miał żadnych szans. Dla piłkarza wypożyczonego z Chelsea do Crystal Palace to 19. trafienie w narodowych barwach.
Na 4 minuty przed końcem podstawowego czasu gry arbiter podyktował jednak rzut karny dla gości. Na trafienie warte remisu zamienił go Franck Kessie. Co ciekawe, do kompromisu doszło także w poprzednim starciu obu ekip. W 2014 roku było 2:2.
sar, PiłkaNożna.pl