Bez hurraoptymizmu pod Klimczokiem
Podbeskidzie Bielsko-Biała rozbiło w meczu sparingowym Koronę Kielce (4:1) i dlatego pod Klimczokiem mogą z optymizmem spoglądać na rundę wiosenną. Kapitan zespołu Marek Sokołowski wie jednak, że przed Góralami wciąż sporo pracy.
Marek Sokołowski nie popada w hurraoptymizm (foto: Ł.Skwiot)
Najświeższe doniesienia z Ekstraklasy na PiłkaNożna.pl – KLIKNIJ!Drużyna z Bielska-Białej przystąpi do ligowej wiosny jako „czerwona latarnia” Ekstraklasy. Forma Podbeskidzia idzie jednak ewidentnie do góry, co sprawia, że piłkarzom towarzyszą dobre nastroje. O hurraoptymizmie nie ma jednak mowy.
– Jesteśmy po ciężko przepracowanym obozie, w dodatku inaczej się gra na naszej murawie ze względu na klimat i musimy się to tego przyzwyczaić. Mimo to zagraliśmy dziś tak jak chcieliśmy, narzuciliśmy swój styl Koronie, a ona temu nie sprostała i wygraliśmy 4:1 – powiedział Sokołowski.
– Trzeba również pamiętać, że popełnialiśmy błędy i trzeba je poprawić przed następnym meczem, bo zaczyna się walka o ważne punkty. Na szczęście po takim zwycięstwie łatwiej się spogląda na własne pomyłki i je eliminuje – dodał.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. tspbb.pl