Bereszyński jak Alves, Coentrao i Marcelo
Bartosz Bereszyński trafił do Legii z Lecha Poznań jako prawoskrzydłowy, ale trener stołecznego klubu Jan Urban widzi w nim prawego obrońcę. Na tej pozycji wystawił go w piątek w Bielsku-Białej, gdzie Legia pokonała Podbeskidzie 2:1. Bereszyński wypadł dobrze, dziennikarze Canal+ wybrali go do jedenastki kolejki – przypomina „warszawa.sport.pl”.
– Większe doświadczenie mam na prawej pomocy, ale nie zamykam się na grę w obronie. Trener mi cały czas powtarza, że z obrony można równie dobrze atakować, jak ze skrzydła. Pokazują to tacy gracze, jak Dani Alves, Fábio Coentrao albo Marcelo, którzy zdobywają bramki i asystują, grając jako boczni obrońcy – powiedział Bereszyński.
– Jak przychodziłem do Legii, to od razu mówiłem, że nie interesuje mnie siedzenie na ławce, tylko pierwszy skład. Zdania nie zmieniłem. Ale nie czuję się pewniakiem. Na każdym treningu muszę zasuwać i pokazywać, że to ja jestem lepszy od innych. Konkurencja nie śpi, a rywalizacja jest bardzo duża. Chwila nieuwagi, jakiś głupi błąd i w jednym momencie szanse na pierwszy skład drastycznie spadają – przestrzegał były gracz poznańskiego Lecha w rozmowie z „warszawa.sport.pl”.
szymek, PilkaNozna.pl
źródło: warszawa.sport.pl