Legia Warszawa ma przesadnie rozbudowaną kadrę. Problem w tym, że mistrzowie Polski mają ilość, ale brakuje im jakości.
Czy Boruc zostanie w Legii na dłużej? (fot. 400mm.pl)
Po odpadnięciu z europejskich pucharach wiele było głosów, że kadra Legii jest zbyt szeroka. 31 sowicie opłacanych piłkarzy – jak na polskie realia – to przesada. Tym bardziej, że drużynie
Czesława Michniewicza pozostała walka na dwóch frontach – w PKO BP Ekstraklasie i Pucharze Polski. Latem nie udało się jednak uszczuplić kadry.
Legia.net przypomina, że kontrakty w czerwcu 2021 wygasają kontrakty Radosława Cierzniaka, Artura Boruca, Inakiego Astiza, Pawła Stolarskiego, Williama Remy’ego, Luisa Rochy, Igora Lewczuka, Marko Vesovicia, Michała Karbownika, Waleriana Gwilii, Pawła Wszołka, Mateusza Cholewiaka, Joela Valencii, Vamary Sanogo oraz Jose Kante. Połowa kadry może zniknąć z listy płac.
Z końcem roku wygaśnie umowa Domagoja Antolicia i raczej wiosną zabraknie go w kadrze Legii. W czerwcu 2021 roku kończy się też kontrakt Ariela Mosóra, ale w jego przypadku automatyczne przedłużenie o rok nastąpi po rozegraniu określonej liczby minut.
Wiele osób po pucharowym fiasku zarzucało Legii brak wizji. Czy odejście kilkunastu piłkarzy pozwoli zacząć ją wprowadzać?
sul, PilkaNozna.pl