Bartoszek: Trzeba stawiać sobie ambitne cele
– Jak się nie mylę, to oddaliśmy chyba 23 strzały, ale nie chcę wprowadzać w błąd. Tak mi się wydaje. Uważam, że zagraliśmy jedno z lepszych spotkań – powiedział po meczu z Ruchem Chorzów Maciej Bartoszek. Szkoleniowiec Korony Kielce uważa, że wygrana jego zespołu była jak najbardziej zasłużona.
Korona Kielce jest coraz bliższa zapewnienia sobie awansu do grupy mistrzowskiej (fot. Łukasz Skwiot)
Korona była zespołem lepszym i stworzyła sobie więcej okazji strzeleckich. Piłkarzom Bartoszka udało się jednak zdobyć tylko jednego gola, który przesądził o wyniku spotkania. – Myślę, że trochę zaskoczyliśmy Ruch. Podeszliśmy do nich wysoko i w drugiej połowie mieli duże problemy z wyprowadzaniem akcji spod tak agresywnego pressingu.
– Mimo wszystko długo czekaliśmy na zdobycie tej bramki. W 13. minucie popełniliśmy błąd, jedyny taki w tym meczu. Taktyczny. Mógł nas drogo kosztować, bo dobrze widzieliśmy, jak ciężko było zdobyć tę upragnioną bramkę. Golkiper gości spisywał się znakomicie, a defensywa była szczelna – dodał.
– Teraz jedziemy na Legię. Z każdym można wygrać i zawsze powtarzam to zawodnikom niezależnie gdzie jestem i w jakim klubie pracuję. Trzeba stawiać sobie ambitne cele. Tak naprawdę nie stoimy na straconej pozycji, ale najbardziej istotne jest to, jak się zaprezentujemy. Na ile nam ten mecz się ułoży, bo bywają różne sytuacje – zakończył.
Dzięki wygranej kielczanie awansowali na szóste miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy i mają aktualnie 38 punktów na koncie – dwa więcej od dziewiątej Pogoni Szczecin.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Korona Kielce