Przejdź do treści
Barca triumfuje w czerwonym meczu na szczycie

Ligi w Europie La Liga

Barca triumfuje w czerwonym meczu na szczycie

Za nami wielkie starcie na szczycie hiszpańskiej Primera Division. Lider w tabeli się nie zmienił, ponieważ Barcelona poradziła sobie na własnym terenie z Atletico Madryt (2:1). Goście kończyli mecz w dziewiątkę.


Jeśli w Hiszpanii miało dojść do zmiany lidera, to właśnie w sobotę. Mierzyły się bowiem ze sobą najlepsze obecnie drużyny w tym kraju, mające przed 22. kolejką taką samą liczbę punktów (po 48). Warto jednak w tym momencie zaznaczyć, że gracze Luisa Enrique rozegrali jedno spotkanie mniej. Na plecach obu ekipom siedział Real Madryt. Królewscy w niedzielę podejmą na Santiago Bernabeu Espanyol.



Zarówno Atletico, jak i Barcelona grały ostatnio równo, i co ważne – dobrze. Duma Katalonii po raz ostatni została pokonana w… październiku. Wówczas lepsza od podopiecznych Enrique była Sevilla Grzegorza Krychowiaka. Zespół z Madrytu natomiast w lidze poległ ostatnio kilka dni przed Bożym Narodzeniem.

Przed rozpoczęciem śmiało można było zakładać, że gospodarze będą stosować ataki pozycyjne, próbując skruszyć szczelny mur defensywny zawodników Diego Simeone. Jednak to goście rozpoczęli lepiej. Już na starcie Saul Niguez miał okazję pokonać golkipera FCB, ale ten wyszedł obronną ręką z pojedynku.

Kilka minut później nie miał już jednak nic do powiedzenia. Nie popisała się obrona Barcelony, co skrzętnie wykorzystał Koke.



Gospodarze jednak nie pozwolili sobie dmuchać w kaszę. Po pół godzinie zrobił się już remis. Najpierw okazję miał Luis Suarez, a chwilę później zdobywca Złotej Piłki – Lionel Messi – wyrównał stan meczu.

Zawodnicy z Camp Nou postanowili natychmiast pójść za ciosem i już przed zejściem na przerwę prowadzili. Wcześniejsze niepowodzenie odbił sobie Suarez, przepuszczając piłkę między nogami Jana Oblaka. Trzeba podkreślił, że świetną asystę przy tym trafieniu zaliczył Dani Alves.

Dla Atletico ostatnie minuty pierwszej części spotkania były fatalne. Nie dość, że przegrywali, to jeszcze boisko po czerwonej karce musiał opuścić Filipe Luis.



Po zmianie stron zbyt wiele już na placu gry się nie działo. Dała jednak o sobie znać zbytnia agresywność Diego Godina, który został drugim piłkarzem Atletico zmuszonym przedwcześnie zejść z boiska. Gospodarze – mimo przewagi – nie byli już w stanie strzelić kolejnego gola, ale dwa w zupełności im wystarczyły. Duma Katalonii zyskała trzypunktową przewagę nad Rojiblancos.

tboc, piłkanożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024