Atletico nie zbacza ze zwycięskiego szlaku
Atletico Madryt nie zbacza ze zwycięskiego szlaku. Tym razem ofiarą ekipy prowadzonej przez Diego Simeone padła Valencia.
(fot. Reuters)
Sześć zwycięstw z rzędu. Oto bilans sześciu minionych meczów w La Liga w wykonaniu Atletico Madryt. Nie ma cienia przesady w stwierdzeniu, że Simeone i spółka na tę chwilę po prostu nie mają sobie równych w hiszpańskiej części Półwyspu Iberyjskiego.
Mało tego. Po raz ostatni ekipa z Wanda Metropolitano musiała przełknąć gorycz porażki na ligowym poziomie… niespełna dziesięć miesięcy temu (!). Miało to miejsce w madryckich derbach rozegranych 1 lutego 2020. Od tamtej pory jednak wciąż posiadają status niezwyciężonych.
Nie inaczej było w sobotnie popołudnie na Estadio Mestalla, gdzie „Los Rojiblancos” mierzyli się z tamtejszą Valencią. Na przestrzeni dziewięćdziesięciu minut dominowali oni w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła, lecz jednocześnie długo nie byli w stanie zmaterializować przewagi w postaci zdobyczy bramkowej.
Pomogli im w tym gospodarze. W siedemdziesiątej dziewiątej minucie meczu Yannick Carrasco zagrał piłkę wzdłuż pola karnego, a tam fatalnego w skutkach kiksu dopuścił się Antonio Grueso, który tak niefortunnie odbił futbolówkę, że wpadła ona do jego własnej bramki. I, tym samym, ustalił końcowy rezultat spotkania.
Jan Broda