Przejdź do treści
Arsenal wywalczył Puchar Anglii!

Ligi w Europie Premier League

Arsenal wywalczył Puchar Anglii!

Puchar Anglii dla Arsenalu. „Kanonierzy” pokonali w wielkim finale rozgrywek FA Cup Chelsea (2:1) i zakończyli sezon z trofeum na koncie.

Aaron Ramsey strzelił gola na wagę trofeum (fot. John Sibley / Reuters)


Finałowe starcie najstarszych i najbardziej prestiżowych rozgrywek pucharowych na świecie były wyczekiwane od dłuższego czasu. Na Wembley miały się w końcu spotkać dwie wielkie firmy: przeżywające swoje problemy Arsenal, którego po raz pierwszy o 20 lat zabraknie w Champions League, a także Chelsea, która pod wodzą Antonio Conte przeżywa swój renesans. „The Blues” niedawno wywalczyli mistrzostwo Anglii i w sobotę stawali przed szansą na ustrzelenie dubletu.

Wspomniany Conte próbował przed pierwszym gwizdkiem zdjąć z barków swoich podopiecznych część presji, twierdząc, że to Arsenal, a nie Chelsea jest faworytem finału. Zgoła odmienne zdanie mieli bukmacherzy, którzy za murowanego kandydata do wywalczenia trofeum uważali piłkarzy w niebieskich koszulkach. „Kanonierzy” na finiszu sezonu ligowego prezentowali się co prawda bardzo dobrze, jednak nie było wiadomo, jak nieudany pościg za Ligą Mistrzów wpłynął na ich morale.





Faworytem była Chelsea, jednak lepiej w mecz weszli piłkarze Arsenalu. Już bowiem w szóstej minucie w pole karne „The Blues” przedarł się Alexis Sanchez, który mierzonym strzałem obok Courtoisa dał swojej drużynie prowadzenie. Zanim jednak sędzia podjął decyzję o uznaniu bramki, musiał się skonsultować ze swoim asystentem na linii. Mimo, że z powtórek można było odnieść wrażenie, że Chilijczyk zagrał chwilę wcześniej ręką, a będący na pozycji spalonej Aaron Ramsey mógł absorbować uwagę bramkarza, to arbiter zdecydował się wskazać na środek boiska.

Arsenal grał znakomicie i raz za razem napierał na swojego lokalnego przeciwnika. Na 2:0 mógł podwyższyć Mesut Oezil, jednak Chelsea uratował Gary Cahill, który wybił piłkę z linii bramkowej. Swoją okazję miał również Ramsey, który nie trafił do siatki z odległości kilkudziesięciu centymetrów. Po stronie Chelsea najwięcej zagrożenia stwarzał Diego Costa, ale jeden jego strzał został ofiarnie zablokowany, a drugi… głową obronił David Ospina.

W drugiej połowie gra nieco bardziej się wyrównała, jednak to nadal Arsenal groźniej atakował. Kiedy wydawało się, że Chelsea rzuci w końcu wszystkie siły na szale, nie pisał się Victor Moses, który podjął próbę oszukania sędziego i wymuszenia karnego. Ten nie dał się jednak nabrać i pokazując Nigeryjczykowi drugą żółtą kartkę, wyrzucił go z boiska.

Piłkarze Conte – nawet w liczebnym osłabieniu – nie zamierzali odpuszczać i w 76. minucie udało się doprowadzić do remisu. Willian posłał świetną piłkę w pole karne do Diego Costy, a ten poradził sobie z Holdingiem i strzałem przy słupku pokonał Ospinę. Kolumbijczyk miał futbolówkę na rękawicy, jednak nie zdołał jej sparować.

Radość Chelsea nie trwała jednak długo. Kilkadziesiąt sekund później Arsenal przeprowadził bowiem znakomity atak, Olivier Giroud, który dopiero co pojawił się na boisku, idealnie dośrodkował przed bramkę, a tam znalazł się niepilnowany Aaron Ramsey, który głową pokonał Courtois. Nie popisali się w tej sytuacji obrońcy „The Blues”, którzy zostawili Walijczyka bez żadnego krycia.




Chelsea strat już nie odrobiła i po końcowym gwizdu ze zwycięstwa mogli się cieszyć piłkarze Arsenalu. W końcówce na 3:1 mógł podwyższyć Oezil, jednak w dogodnej sytuacji trafił w słupek. Nie miało to już jednak żadnego znaczenia, ponieważ trofeum i tak trafiło w ręce Wengera i jego podopiecznych.

Arsenal FC – Chelsea FC 2:1 (1:0)
1:0 – Sanchez (4′)
1:1 – Costa (76′)
2:1 – Ramsey (79′)

Arsenal: Ospina – Holding, Mertesacker, Monreal – Bellerin, Ramsey, Xhaka, Oxlade-Chamberlain (Coquelin 83′) – Sanchez (Elneny 93′), Ozil – Welbeck (Giroud 78′)

Chelsea: Courtois – Azpilicueta, Luiz, Cahil – Moses, Kante, Matic (Fabregas 62′), Alonso – Pedro (Willian 72′), Costa (Batshuayi 88′), Hazard
 


gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024