Arka wciąż ma szansę na obronę Pucharu
Arka Gdynia wciąż liczy się w grze o obronę Pucharu Polski. Gdynianie pokonali w Bielsku-Białej Podbeskidzie 2:1, ale potrzebowali do tego dogrywki.
Patent na Puchar Polski zdaje się mieć Luka Zarandia. W rozgrywkach Lotto Ekstraklasy Gruzin raczej rozczarowuje, ale kiedy przychodzi mu zmierzyć się w innych rozgrywkach, gra znacznie lepiej. To on strzelił jednego z goli w tegorocznym finale Pucharu Polski. Tym razem Zarandia znalazł się w wyjściowym składzie gdynian i Leszek Ojrzyński z pewnością tego nie żałował.
To po dośrodkowaniu Gruzina gola głową w 14. minucie strzelił Grzegorz Piesio. Zarandia także mógł zdobyć bramkę, ale trafił potem w poprzeczkę.
Gospodarze z Bielska-Białej odpowiedzieli trafieniem Szymona Sobczaka, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym gości po rzucie rożnym.
W dogrywce bohaterem okazał się nie kto inny, jak Zarandia. Gruzin balansem ciała zwiódł rywala i fantastycznym strzałem z blisko 30 metrów pokonał Rafała Leszczyńskiego. Jednokrotny reprezentant Polski nie miał szans obronić tego uderzenia.
Świetne spotkanie rozegrał bramkarz Arki Gdynia, Krzysztof Pilarz. Pozyskany z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doświadczony zawodnik w lidze może tylko obserwować grę Pavelsa Steinborsa, ale w Pucharze Polski pokazał, że nie brak mu umiejętności. Przynajmniej czterokrotnie uratował Arkę przed stratą gola, w tym dwukrotnie wygrywając pojedynki z Valerijsem Sabalą.
W ćwierćfinale Pucharu Polski Arka zagra więc ze zwycięzcą spotkania Chrobry Głogów – Piast Gliwice. Mecze 1/4 finału zaplanowano na 25 października i 29 listopada.
band, PilkaNozna.pl