Niedzielne
spotkanie rozgrywane w Trójmieście od początku toczyło się pod
dyktando gości z Lubina. Już w 12. minucie Zagłębie wyszło na
prowadzenie: Jakub Tosik z prawego skrzydła dośrodkował w pole
karne Arki, a tam w zamieszaniu piłka trafiła do Sasy Balicia. Lewy
obrońca zachował się niczym rasowy snajper i płaskim strzałem
pokonał bramkarza Pavelsa Steinborsa.
Więcej goli podczas pierwszej połowy już nie padło. Arka nie potrafiła konstruować dobrych akcji ofensywnych, wobec czego pod bramką strzeżoną przez Dominika Hładuna działo się niewiele. Najbliżej szczęścia był Michał Janota, po którego strzale sprzed pola karnego piłka nieznacznie minęła słupek. Po 45 minutach Zagłębie zasłużenie prowadziło 1:0.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się bardzo źle dla Zagłębia. W 55. minucie Tosik sfaulował Macieja Jankowskiego tuż przed własnym polem karnym. Sędzia Szymon Marciniak pokazał obrońcy Miedziowych drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. To jednak nie był koniec nieszczęść gości z Lubina: chwilę później Michał Nalepa popisał się efektownym, technicznym uderzeniem z rzutu wolnego. Arka odrobiła straty!
Drużyna trenera Smółki poszła za ciosem i skutecznie wypunktowała grające w osłabieniu Zagłębie. W 82. minucie Luka Zarandia na prawym skrzydle z łatwością minął Filipa Jagiełłę, po czym wystawił piłkę do Macieja Jankowskiego. Napastnik Arki uderzył mocno w okienko bramki.
Już w doliczonym czasie gry Miedziowych dobił Jankowski. Arka wyprowadziła kontratak: Janota podał prostopadle do Zarandii, a ten wystawił piłkę Janowskiemu, któremu pozostało jedynie dopełnić formalności!
kwit,
PiłkaNożna.pl