Przejdź do treści
Arka Gdynia lepsza od Lecha Poznań!

Polska Ekstraklasa

Arka Gdynia lepsza od Lecha Poznań!

Arka Gdynia odniosła pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo przed własną publicznością. W piątkowym spotkaniu dziewiątej kolejki Lotto Ekstraklasy drużyna prowadzona przez trenera Zbigniewa Smółkę pokonała 1:0 Lecha Poznań.

Gol Michała Janoty zapewnił Arce Gdynia bardzo cenne trzy punkty w konfrontacji z poznańskim Lechem


Trudno powiedzieć, aby będący ostatnio w słabej formie Lech przyjechał do Gdyni w roli zdecydowanego faworyta. Warto jednak podkreślić, że Kolejorz nie przegrał z Arką aż w dziewięciu ostatnich ligowych starciach.


W pierwszych minutach piątkowego spotkania rozgrywanego w Trójmieście lepsze wrażenie sprawiali gospodarze. Z czasem jednak inicjatywę przejął Lech, który kilkukrotnie poważnie zagroził bramce Arki. Najpierw Kamil Jóźwiak tuż przed bramką minimalnie spóźnił się do podania od Joao Amarala. Kilka minut później w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Paweł Tomczyk, jednak 20-letni napastnik Kolejorza przegrał pojedynek z Pavelsem Steinborsem.

Steinbors ponownie uratował Arkę po płaskim strzale Amarala sprzed pola karnego. Łotysz końcami palców zdołał wybić na rzut rożny piłkę zmierzającą do bramki.

Tuż przed końcem pierwszej połowy to gospodarze mogli świętować tzw. „gola do szatni”. Matus Putnocky wyszedł poza pole karne i nie zdołał zatrzymać Luki Zarandii. Gruzin oddał strzał, jednak Lecha uratował Wołodymyr Kostewycz, który w ostatniej chwili ofiarnym wślizgiem wybił piłkę zmierzającą do bramki!

Po pierwszych 45 minutach w Gdyni był bezbramkowy remis.

Na jakiekolwiek emocje w drugiej połowie trzeba było trochę poczekać. W 67. minucie gry Maciej Gajos mocno uderzył z dystansu, jednak czujny Steinbors popisał się kolejną skuteczną interwencją.


Kwadrans przed końcem zmagań kibice w Gdyni wreszcie doczekali się bramki. Bardzo dobry odbiór piłki na połowie gości zaliczył Adam Deja. Po chwili Zarandia odważnie wbiegł w pole karne, mijając kilku obrońców i docierając do końcowej linii. Skrzydłowy Arki wystawił piłkę do kompletnie niepilnowanego Michała Janoty, a ten wykorzystał idealną sytuację do strzelenia gola! 

W 90. minucie gry piłka znalazła się w bramce gospodarzy po uderzeniu głową Łukasza Trałki. Sędzia Wojciech Myć użył jednak gwizdka i gola dla Kolejorza nie uznał: arbiter stwierdził, że doświadczony pomocnik tuż przed oddaniem strzału faulował Damiana Zbozienia.

Ostatecznie Lech nie zdołał uratować się przed porażką w Trójmieście. Dla drużyny prowadzonej przez trenera Ivana Djurdjevicia to już piąty z rzędu mecz bez zwycięstwa w Lotto Ekstraklasie.

kwit, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024