Przejdź do treści
Architekt częstochowskich sukcesów

Polska Ekstraklasa

Architekt częstochowskich sukcesów

Marek Papszun to żywa legenda Rakowa Częstochowa. W tym stwierdzeniu nie ma cienia przesady. Pod jego wodzą drużyna spod Jasnej Góry doszła z trzeciego poziomu rozgrywkowego na szczyty polskiego futbolu. 


Papszun wyciągnął Raków z piłkarskich peryferii na same szczyty. (fot. 400mm.pl)


Papszun został szkoleniowcem Rakowa 18 kwietnia 2016 roku. Nie tak dawno od tego wydarzenia minęło dokładnie pięć lat. Lat, w trakcie których częstochowski klub pod jego wodzą przeszedł w szybkim tempie długą drogę okraszoną pasmem sukcesów. 

Papszun zasiadł na trenerskiej ławce zespołu spod Jasnej Góry, gdy ten występował dopiero w II lidze. W jego pierwszym sezonie nie udało się awansować na wyższy szczebel rozgrywkowy (do pełni szczęścia zabrakło tylko jednego miejsca i trzech punktów), lecz już w kolejnej kampanii stało się to faktem. Raków nie miał sobie równych i zdeklasował resztę stawki.


Nie inaczej było na pierwszoligowym poziomie. W premierowym sezonie częstochowianie finiszowali na siódmej lokacie, jednak w następnej kampanii ponownie okazali się najlepsi i przebojem wdarli się do piłkarskiej elity w postaci PKO Bank Polski Ekstraklasy. 

Schemat był identyczny jak poprzednio. W pierwszym sezonie w roli beniaminka zespół Papszuna zajął miejsce w środku tabeli (dziesiąta lokata), zaś po przysłowiowym przetarciu Raków zaczął się bić o najwyższe cele, co obserwujemy w kończącej się już kampanii 20/21.

Podopieczni Papszuna są już pewni zajęcia miejsca na drugim bądź trzecim stopniu ekstraklasowego podium. Dało im to przepustkę do gry w eliminacjach do europejskich pucharów. Jakby tego było mało, właśnie sięgnęli po Puchar Polski. 

To największe osiągnięcia w stuletniej historii istnienia klubu spod Częstochowy. Przed erą Papszuna gablota na trofea świeciła pustkami. To już jednak słusznie miniona przeszłość. Raków ma na swoim koncie pierwszy w historii medal (koloru srebrnego lub brązowego), pierwsze w historii trofeum, a niebawem również będzie miał pierwsze w historii występy w piłkarskiej Europie.


A przecież to nie koniec. W październiku zeszłego roku kontrakt Papszuna wiążący go z Rakowem został przedłużony do końca przyszłego sezonu 21/22. Można więc się spodziewać, że częstochowianie jeszcze nie raz dadzą o sobie znać.

jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024