Anglicy krytykują pracę arbitra
W Anglii wrze po remisie Synów Albionu z reprezentacją Polski. Brytyjskie gazety krytykują przede wszystkim sędziego spotkania, który podejmował błędne decyzje na PGE Narodowy
Brytyjskie media nie zostawiają suchej nitki również na selekcjonerze Anglików (fot. Reuters)
Tematem numer jeden w angielskiej prasówce jest remis tamtejszej kadry z naszą drużyną. Wynik sensacyjny, Synowie Albionu przylecieli do Polski z łatką pewnego faworyta tego starcia i wszystko wskazywało na to, że zdobędą w Warszawie komplet punktów. Wicemistrzowie Europy nie dali jednak rady dobrze dysponowanym Polakom i raptem zremisowali z naszą drużyną. Dziennikarze wytykają szczególnie pracę arbitra Daniela Sieberta.
Angielskie media twierdzą, że rozentuzjazmowany tłum na Narodowym wywierał dużą presję na arbitrze, który podejmował błędne decyzje. Niemieckiego sędziego krytykuje się między innymi za niezrozumiałe przyznawanie żółtych kartek. Jako przykład Anglicy podają indywidualną karę Phillipsa za przewinienie na Puchaczu, który według nich było tylko i wyłącznie przypadkowym kontaktem.
Na świeczniku znalazło się również starcie Kamila Glika z Kyle’em Walkerem. Według Anglików sędzia nie zainterweniował i polskiemu zawodnikowi należała się żółta karta. Polski defensor został indywidualnie ukarany tuż przed przerwą, kiedy starł się z Jackiem Grealishem.
Dostało się również selekcjonerowi reprezentacji Anglii. Dziennikarze wytykają Southate’owi przede wszystkim brak reakcji na boiskowe wydarzenia. Przez dłuższe fragmenty gra Synów Albionu się nie kleiła i przyjezdni mieli duży kłopot z przedostaniem się pod bramkę polskiej drużyny. Selekcjoner Anglii nie wykonał ani jednej zmiany w trakcie spotkania w Warszawie.
młan, PiłkaNożna.pl