Anglia: Pracowite popołudnie Boruca
Remisem
2:2 zakończyło się sobotnie spotkanie siódmej kolejki Premier
League, w którym Watford podejmował Bournemouth. Cały mecz w
drużynie gości rozegrał polski bramkarz Artur Boruc.
Artur Boruc był jednym z najlepszych piłkarzy Bournemouth podczas konfrontacji z Watfordem (foto: Ł. Skwiot)
Sobotnie
starcie na stadionie Vicarage Road lepiej rozpoczęli goście. Od 31.
minuty Bournemouth prowadziło 1:0, a gola strzelił Callum Wilson,
który wykorzystał dośrodkowanie Juniora Stanislasa.
Na
kolejne bramki kibice musieli poczekać do drugiej części zawodów.
Zaledwie pięć minut po przerwie gospodarze doprowadzili do remisu:
Troy Deeney nie zmarnował doskonałej szansy, w jakiej znalazł się
po świetnej akcji Nordina Amrabata.
Minęło
12 minut od bramki dla Watfordu, a z kolejnego trafienia cieszyli się
gracze Bournemouth. Efektownym rajdem i celnym uderzeniem z dystansu
popisał się Joshua King. Warto podkreślić, że napastnik drużyny
gości wszedł na murawę zaledwie kilkadziesiąt sekund przed
wpisaniem się na listę strzelców.
Ostatecznie
jednak Watford uratował punkt w rywalizacji z Bournemouth. Gola na
wagę remisu strzelił w 65. minucie Isaac Success – 20-letni
Nigeryjczyk nie dał żadnych szans Borucowi, kapitalnie uderzając
głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Jose Holebasa.
Bournemouth
wywalczyło dopiero drugi w tym sezonie wyjazdowy punkt w Premier
League. Duża w tym zasługa Artura Boruca, który w kilku sytuacjach
uchronił swój zespół przed utratą gola. Polski bramkarz wykazał
się dużym kunsztem choćby w końcówce pierwszej połowy, gdy
wybronił strzały Amrabata, a także w 60. minucie, kiedy to
ofiarnie zatrzymał na linii bramkowej piłkę uderzoną głową
przez Deeney’a.
kwit,
PiłkaNożna.pl