AMATOGŁOWY
Sukces Arsenalu w dziedzinie ofensywnych stałych fragmentów ma wielu ojców, a jednym z nich jest Gabriel Magalhaes – najbardziej bramkostrzelny obrońca Premier League.
Maciej Sarosiek
Począwszy od sezonu 2021-22 Kanonierzy zdobyli 56 bramek ligowych po uderzeniach oddanych w następstwie wykonania rzutów rożnych i wolnych. Niektóre źródła podają liczbę 44, co wynika z różnicy w sposobie definiowania trafienia z SFG. Dla jednych to bramka uzyskana za sprawą kopnięcia stojącej piłki bezpośrednio do siatki lub w efekcie akcji zawiązanej niezwłocznie po wznowieniu. Dla drugich to także ta zdobyta w konsekwencji kontynuowania natarcia rozpoczętego ze stałego fragmentu i przerwanego interwencją przeciwnika (na przykład: dośrodkowanie z kornera, wybicie obrońcy, zebranie futbolówki przez atakującego, kolejna wrzutka, strzał, gol). Tak czy inaczej we wspomnianym okresie londyńczycy nie mają sobie w tym elemencie piłkarskiego rzemiosła równych. Ani w Premier League, ani w czołowych ligach Europy.
Punkt startowy nie jest przypadkowy. W połowie 2021 roku członkiem sztabu szkoleniowego pod przewodnictwem Mikela Artety został Nicolas Jover, coraz powszechniej uznawany za najlepszego trenera SFG w świecie futbolu. Geniusz, mistrz, gigant – tak na niego wołają i rację mają. Na Emirates Stadium przeprowadził rewolucję. Przed zatrudnieniem doświadczonego w swoim fachu Francuza (wcześniej spełniał podobne albo wręcz identyczne obowiązki w Montpellier, Brentfordzie i Manchesterze City) Arsenal należał do grona angielskich drużyn notujących najmniej trafień z rzutów rożnych oraz wolnych. Obecnie stanowi w owej kwestii niedościgniony wzór. Dziennikarze słusznie namawiają Artetę do załatwienia koledze podwyżki pensji.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024