Afera obyczajowa w reprezentacji Meksyku
Do rozpoczęcia mistrzostw świata pozostało już raptem kilka dni, a w Meksyku zamiast debatować nad formą piłkarzy, zajmują się aferą obyczajową, której reprezentanci byli bohaterami. Atmosfera wokół ekipy „Tricolore” jest dość gęsta i niewykluczone, że wobec zawodników zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Jednym z bohaterów afery obyczajowej miał być Guilhermo Ochoa (fot. Reuters)
O aferze rozpisują się europejskie media, które powołują się na doniesienia zza Atlantyku, a konkretnie na telewizję „Notas”. Wynika z nich, że tuż po towarzyskim meczu ze Szkocją, który był dla Meksykanów etapem przygotowań do mundialu, wielu piłkarzy wykorzystało swój wolny czas w dość niecodzienny sposób.
Aż ośmiu kadrowiczów miało uda się do ekskluzywnego apartamentu w Las Lomas, gdzie przez kilkanaście godzin imprezowali w towarzystwie… 30 prostytutek. W gronie tym mieli się znajdować m.in. Guilherme Ochoa, Giovani do Santos czy też Carlos Salcedo – mający żony lub partnerki.
To jednak nie wszystko. Impreza miała być mocno zakrapiana alkoholem, co raczej niezbyt dobrze wpisuje się w obraz kadry przygotowującej się do najważniejszego turnieju czterolecia.
Na razie nie wiadomo, czy sztab szkoleniowy reprezentacji Meksyku wyciągnięcie z tej afery konsekwencje, ale warto sobie przypomnieć, że w przyszłości za podobne wyskoki kilku piłkarzy „Tricolore” było już wyrzucanych z reprezentacji.
W fazie grupowej mundialu Meksykanie zagrają z Niemcami, Szwedami oraz Koreańczykami z Południa.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. The Mirror / Notas