60 najlepszych na nasze 60-lecie. Część 2: Boczni obrońcy
W związku z jubileuszem tytułu „Piłka Nożna” wybraliśmy najlepszych, według nas, 60 polskich piłkarzy. Zadanie bardzo frapujące, ale i trudne, bo przez lata futbol bardzo się zmienił. W tym okresie ewoluowały systemy gry, stosowano różne ustawienia, a i ci sami piłkarze grali na różnych pozycjach.
Antonii Szymanowski (pierwszy z prawej) na zdjęciu z Jerzym Gorgoniem i Kazimierzem Deyną. Zdjęcie pochodzi z sesji zdjęciowej dla tygodnika „Piłka Nożna” przed mistrzostwami świata w 1974 roku.
60 najlepszych na nasze 60-lecie – środkowi obrońcy – KLIKNIJ!
Oto co wyszło z głosowania, w którym wzięli udział: Michał Czechowicz, Adam Godlewski, Paweł Kapusta, Zbigniew Mroziński, Zbigniew Mucha, Leszek Orłowski i Przemysław Pawlak. Postanowiliśmy wyróżnić najlepszych sześciu bramkarzy tego okresu oraz po dziewięciu najlepszych zawodników w sześciu innych kategoriach. I tak w jednej grupie znaleźli się środkowi obrońcy, a w innej boczni, pomocników podzieliliśmy na środkowych, i w tej grupie są zarówno rozgrywający jak i ci, którzy mieli zadania głównie defensywne oraz na ofensywnych. Wśród skrzydłowych są piłkarze, który skupiali się tylko na atakowaniu bramki jak i tacy, których zakres obowiązków był o wiele większy i w dużej mierze musieli wspomagać kolegów ze swojej strony defensywy. No i wreszcie środkowi napastnicy.
Wśród bocznych obrońców wygrał Antoni Szymanowski, który przeważnie grał na prawej stronie, ale zdarzało mu się i na lewej, a sam chyba najlepiej czuł się na środku defensywy. Zygmunt Anczok jest uważany za najlepszego w historii naszego lewego obrońcę, który z powodu kontuzji musiał przedwcześnie zakończyć przygodę z wielkim futbolem. Jego miejsce w kadrze z powodzeniem zajął Adam Musiał.
Marek Dziuba grał na prawej stronie, ale bardzo dobrze sobie radził także w pomocy. Stefan Majewski mógł grać po obu bokach, ale i na środku, ale chyba najlepszy mecz przeciw NRD w Lipsku rozegrał na lewej pomocy. Łukasz Piszczek wykonał drogę od ataku, przez boczną pomoc, na prawa stronę obrony. Henryk Szczepański, czyli legendarny Burza grał na prawej obronie i był kapitanem biało-czerwonych w pierwszej połowie lat 60. Dariusz Wdowczyk był klasycznym lewym obrońcą, ze świetnie ułożoną lewą nogą. Podobną drogę przeszedł rekordzista występów w reprezentacji Michał Żewłakow.
60 najlepszych na nasze 60-lecie. Część 1: Bramkarze – KLIKNIJ!
– Szymanowski mógł osiągnąć zdecydowanie więcej, jest na pierwszym miejscu i słusznie, ale mógł zajść dalej w piłce. Powiem tak: w pewnych aspektach miał trudny charakter – mówi Stefan Majewski, który w zeszłym tygodniu obchodził sześćdziesiąte urodziny, obecnie dyrektor sportowy Polskiego Związku Piłki Nożnej. – Gdyby do głowy Antka przenieść charakter Zbyszka Bońka, zrobiłby światową karierę.
Zespół PN
Fragment pochodzi z artykułu, który ukazał się w tygodniku
„Piłka Nożna” nr 5/2016