Przejdź do treści
100 najbardziej znaczących ludzi w polskim futbolu

Polska Reprezentacja Polski

100 najbardziej znaczących ludzi w polskim futbolu

Ranking najbardziej znaczących postaci w polskim futbolu to danie firmowe „Piłki Nożnej”. Od czternastu lat, w miarę regularnie (ale z naciskiem na: w miarę) uaktualniamy zestawienie, które – choć naturalnie jest subiektywne, nawet mocno – odzwierciedla bieżącą hierarchię i trendy, które zarysowują się w naszym piłkarskim światku. Obsada ról drugo- i dalszoplanowych jest płynna i dynamiczna, natomiast odtwórca tej głównej od czterech i pół roku zmienia się jedynie o tyle, że przybyło mu lat i… funkcji. Niezależnie od sympatii/antypatii trzeba liderowi rankingu oddać, że generalnie jest skuteczny w tym co robi, choć bywa też małostkowy. 



ADAM GODLEWSKI

(…)

99. Grzegorz Lato. Jako prezes PZPN mocno atakowany, nawet wyśmiewany, ale to wciąż nasz jedyny król strzelców mistrzostw świata. Na dodatek taki, który może powiedzieć: na Roberta Lewandowskiego wciąż mogę patrzeć z góry, dla reprezentacji Polski zdobyłem więcej goli. Nadal umie czytać grę. 

98. Antoni Piechniczek. Jedyny żyjący polski trener, który osiągnął półfinał mundialu. Już bez ambicji, żeby rozdawać karty w polskiej piłce, ale ten były senator i wiceprezes PZPN ma wciąż ciekawe spojrzenie na futbol. 

(…)

76. Czesław Michniewicz. Kontynuator tradycji zapoczątkowanej przez trenerów-gawędziarzy, którzy bon-motami potrafią rzucać niczym z rękawa – Wojciecha Łazarka i Boba Kaczmarka. A także prekursor stosowania dronów w procesie szkoleniowym. Aktualnie przebywa na zagraniznych stażach, ale na koncie z pensją z Termaliki wypłaconą już do końca sezonu. Podobno wpłynęła raptem dzień po wręczeniu dymisji.

75. Sławomir Peszko. Kumpel Łukasza Podolskiego, Lewego i Sebastiana Mili, co powinno definiować go w pierwszej kolejności jako piłkarza. Tymczasem wciąż kojarzy się głównie z taksówką, i mógłby być twarzą kampanii wczasów w… Finlandii. Ciekawe dlaczego?

(…)

11. Janusz Basałaj. Szef Departamentu Komunikacji PZPN, największą robotę do wykonania miał w poprzedniej kadencji władz. Nie bez powodu zapracował u złośliwców na miano Ministra Propagandy; na pewno był jednak skuteczny, w pierwszej kolejności stoi za znacznym ociepleniem wizerunku związku. Ciekawe, że tuż po ostatnich wyborach stronnictwo klakierów obecnych władz PZPN zapoczątkowało dyskusję na temat: kto prezesem po Bońku – Koźmiński, czy Sawicki? Podczas gdy osobą najbardziej do tego predestynowaną, i z największą dozą charyzmy jest właśnie Basso? Ciekawe…

(…)

2. Robert Lewandowski. Bez takiego kapitana nasza drużyna narodowa nie pukałaby do pierwszej dziesiątki światowego rankingu – co do tego nikt nie może mieć wątpliwości. Najlepiej opłacany polski piłkarz w historii, i najbardziej szanowany z racji ligowych dokonań na świecie. Prestiż, którym cieszy się obecnie nasz futbol w głównej mierze zawdzięczamy właśnie RL9. Problemem Lewego jest brak w gablocie pucharów i medali przyznawanych za osiągnięcia na międzynarodowej arenie. Owszem, wystąpił w finale Ligi Mistrzów, zagrał w ćwierćfinale Euro, był czwarty w wyścigu po Złotą Piłkę; to świetne osiągnięcia. Tyle że nie dla kogoś z potencjałem i umiejętnościami Roberta. Ma jednak szansę uzupełnić te braki. W przyszłym roku skończy przecież 30 lat. Dopiero…

(…)


CAŁY RANKING MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM (18/2017) NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024